Używane
Jedyna taka Skoda w Polsce
W 1994 roku Skoda wypuściła na rynek następcę starzejącego się mocno Favorita. Wiele osób było sceptycznie nastawionych do Felicii – model wyglądał bardzo podobnie do Favorita, przez co wiele osób wciąż kojarzyło go ze starszym samochodem. I nie było to dalekie od prawdy. Felicia to tak naprawdę bardzo duży lifting Favorita. Ale to nie znaczy, że ta Skoda była złym samochodem.
Według niektórych to wciąż ostatnia „prawdziwa” Skoda – nie tak duża, ale wciąż pojemna. Relatywnie tania i łatwa w naprawie. Dlatego też ten samochód do dziś ma swoich fanów, którzy być może chcą wrócić do czasów, kiedy można było ją kupić jako nową.
W normalnych okolicznościach byłoby to zupełnie niemożliwe, wszak Skoda zakończyła produkcję Felicii 22 lata temu. Ale na sprzedaż pojawił się samochód, który był bardzo rzadko używany i jest na sprzedaż. Ta Felicia została po raz pierwszy zarejestrowana w Polsce w 1999 roku i przez 24 lata była w posiadaniu jednego właściciela. Ponieważ garażował swój samochód z ogromną namiętnością, przez ten czas przejechał tylko 13 618 kilometrów. To tyle co nic.
Dobre wyposażenie i dobry silnik
Skoda powstała na samym końcu produkcji Felicii, gdy z taśm produkcyjnych zjeżdżała jeszcze tylko pierwsza generacja Octavii i pierwsza Fabia. Samochód wygląda bardzo dobrze, a sprzedawca twierdzi, że jest w idealnym stanie.
Gdybyśmy nie wiedzieli, moglibyśmy pomyśleć, że to zupełnie nowy samochód. Nie ma tu żadnej rdzy, a dzięki późnej produkcji, wszystkie przypadłości zostały dawno usunięte. Ponadto, to najwyższa wersja GLX w wersji Blue Sky z najlepszym silnikiem 1.6 MPI o mocy 75 KM. Właściciele często żądają setek tysięcy za takie klejnoty, ale ten egzemplarz wystawiony jest za jedyne 18 000 zł.
Jasne, to niemało jak na Felicię, ale coś tak wyjątkowego? Wydaje się, że ten samochód z biegiem lat będzie tylko drożał, więc można potraktować to jako inwestycję. Oczywiście pod warunkiem, że wsadzimy auto prosto do garażu.
Nowości
