ITD: Szczwany laweciarz wpadł na własne życzenie. Przyjechał po niesprawny pojazd bez prawa jazdy, badań i szkolenia

To miała być zwykła kontrola samochodu dostawczego w miejscowości Kamień koło Opola Lubelskiego. Patrol Inspekcji Transportu Drogowego nie spodziewał się jednak takiego obrotu wydarzeń. 

ITD: Szczwany laweciarz wpadł na własne życzenie. Przyjechał po niesprawny pojazd bez prawa jazdy, badań i szkolenia
Podaj dalej

W ubiegłym tygodniu patrol ITD zatrzymał przeciążony bus dostawczy – ot, typowy dzień w pracy. Bus z ładunkiem ważył 4,8 tony zamiast dopuszczalnych 3,5 ton. Po rozładunku nadmiaru przewożonego towaru okazało się, że pusty bus wciąż waży za dużo – 3,8 tony. 

Funkcjonariusze ITD nie mieli więc wyjścia i zatrzymali dowód rejestracyjny samochodu. Kierowca otrzymał zakaz dalszej jazdy i mandat. Na tym cała historia powinna się zakończyć, jednak nie było tak tym razem. 

Inspektorzy postanowili skontrolować również auto-lawetę, która przyjechała po wycofany z ruchu pojazd dostawczy. Okazało się, że prowadzący auto-lawetę kierowca nie posiadał wymaganych w tym przypadku badań lekarskich, prawa jazdy kategorii „C” oraz szkolenia dla kierowców zawodowych. 

Po jaką cholerę cofać licznik w… miejskim autobusie? Inspektorzy ITD musieli wezwać na miejsce policję

Za wykryte nieprawidłowości został ukarany dwoma mandatami na kwotę 450 zł. Znacznie surowsze konsekwencje grożą przewoźnikowi i osobie zarządzającej transportem w przedsiębiorstwie. Wobec nich toczą się postępowania administracyjne w sprawie nałożenia kar na sumę 4000 zł. 

Na miejsce kontroli przyjechał mąż właścicielki auto-lawety, który posiadał wymagane uprawnienia i mógł kontynuować przewóz. 

Przeczytaj również