– Jestem zadowolony z etapu. Na koniec miałem wpadkę nawigacyjną, która zepsuła mój wynik. Tempo miałem dobre. Gdy sprawdzałem międzyczasy straty do lidera nie były duże – mówił Giemza.
– Odcinek był naprawdę szybki. Moim zdaniem trochę za szybki, ale dla każdego taki sam. Trzeba było trzymać gaz i tyle. To był też bardzo długi dzień i kilometry weszły w kości – dodał.
Motocyklista ORLEN Team uzyskał wczoraj 26 czas. W klasyfikacji generalnej jest dwudziesty. Do lidera traci ponad 36 minut.