Mądra jazda Francuza, który w tym roku wygrał tylko jeden etap pozwoliła na mecie cieszyć się blisko 15 minutami przewagi nad drugimi Nasserem Al-Attiyah i Matthieu Baumelem. Załoga Toyoty w trakcie całego rajdu uszkodziła blisko 20 opon, co wpłynęło na wynik. Najniższy stopień podium wywalczyła druga załoga Mini Buggy: Carlos Sainz i Lucas Cruz.
Na czwarty miejscu sklasyfikowano Kubę Przygońskiego, którego pilotował Timo Gottschalk. Kierowca ORLEN Team wyrównał swój życiowy wynik z 2019 roku. Polak okazał się lepszy od m.in. Naniego Romy, który zadebiutował za kierownicą Huntera stworzonego przez Prodrive.
W czołowej dziesiątce znalazł się również drugi duet ORLEN Team. Martin Prokop i Viktor Chytka zakończyli rywalizację na dziewiątej pozycji. Dla czeskiego pilota to najlepszy wynik w karierze. Do tej pory mógł pochwalić się dwunastym miejscem wywalczonym w zeszłym roku.
Na ostatnim etapie Carlos Sainz był lepszy od Nassera Al-Attiyah i Stephane’a Peterhansela.