Co robić w wolnym tygodniu? Czołówka WRC rozwiązuje ten problem na kilka sposobów

Przełom kwietnia i maja to dwie południowoamerykańskie rundy Rajdowych Mistrzostw Świata. Na pierwszy rzut oka śmiało można stwierdzić, że tamtejsi organizatorzy mają wiele wspólnego z włodarzami Rajdu Nadwiślańskiego. Nie chodzi oczywiście o „kompaktową” trasę, jak eufemistycznie nazwano te całe 6 odcinków specjalnych, ale o dość specyficzny harmonogram…

Co robić w wolnym tygodniu? Czołówka WRC rozwiązuje ten problem na kilka sposobów
Podaj dalej

Okazuje się bowiem, że Rajd Argentyny i debiutujący w kalendarzu WRC Rajd Chile dzielą aż dwa tygodnie. Oba te kraje sąsiadują ze sobą, oba rajdy rozgrywane są na szutrze, więc spokojnie można było zorganizować je tydzień po tygodniu. Tak się jednak nie stało, przez co cała karuzela WRC (w zdecydowanej większości zlokalizowana w Europie) musiała udać się w niemal miesięczną podróż do Ameryki Południowej.

Rajd Argentyny zakończył się w niedzielę, a zapoznanie z Rajdem Chile rozpoczyna się w przyszły wtorek 7 maja. Ten tydzień jest więc wolny nie tylko w Polsce z okazji majówki, ale również w świecie w WRC. Z wielu względów większość osób związanych z cyklem pozostała na miejscu i spędza wolny czas w dowolny sposób. Jedni już przenieśli się do Chile, a inni nadal przesiadują w Argentynie. A jak to wygląda w przypadku czołowych załóg?

Mistrz świata Sebastien Ogier jako jeden z niewielu postanowił wrócić do Europy, a dokładniej do Austrii, gdzie obecnie mieszka. Spędza tam  czas z rodziną. Jego pilot Julien Ingrassia przeniósł się do Chile, gdzie poznaje miasto Concepcion, które jest bazą Rajdu Chile.

Esapekka Lappi i Janne Ferm podobnie jak Francuz wrócili do Europy, ale nie do zimnej Finlandii, ale w zamian wygrzewają się na hiszpańskich plażach. W okolicach weekendu lecą do Chile.

Ekipy M-Sportu i Hyundaia rozłożyły siły pomiędzy Ameryką Północną i Południową. Teemu Suninen i Elfyn Evans są już w Chile, gdzie chodzą po górach w towarzystwie lokalnych przewodników, braci Pedro i Alberto Hellerów.

Thierry Neuville poleciał do Stanów Zjednoczonych, a jego pilot Nicolas Gilsoul wspólnie z ojcem zwiedzają Argentynę. Andreas Mikkelsen wraz ze swoją partnerką wybrali się do Brazylii, zaś Anders Jaeger podróżuje z żoną po Argentynie.

Dani Sordo, który wystartował w Argentynie, ale nie weźmie udziału w Rajdzie Chile, został na kilka dni w Argentynie, Ekwadorze i Paragwaju, gdzie prowadzi konsultacje u lokalnych importerów Hyundaia.

Ott Tanak wygrzewa się na meksykańskich plażach, podczas gdy jego pilot Martin Jarveoja spędza nieco odkładany miesiąc miodowy w stolicy Chile, Santiago. Kris Meeke wrócił do Andory, gdzie mieszka od kilku lat, zaś jego pilot Seb Marshall zwiedza Andy na rowerze górskim.

Na koniec Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila, którzy polecieli na tydzień do Los Angeles. Tak więc tych kilkunastu bohaterów tegorocznej kampanii rozsianych jest po całym świecie. Najważniejsze, że już w najbliższy poniedziałek wszyscy spotkają się w Chile, które debiutuje w kalendarzu WRC.

Przeczytaj również