Wyobraźcie sobie tylko. Najbardziej ekscytujące i najszybsze sedany „w stawce” BMW, czyli M3 i M4 bez możliwości wyboru lewarka. To trochę tak, jak pojechać na mecz Barcelony i nie zobaczyć Messiego.
Na szczęście po miesiącach spekulacji dyrektor BMW M, Markus Flasch, potwierdził, że nie mamy powodów do obaw.
Zapytany przez fanów BMW o to, czego mogą spodziewać się po nadchodzących sportowych wozach, Flasch zapewnił, że będą one wciąż występowały w wersjach ze starym dobrym manualem.
– Chciałbym podkreślić, że w naszych samochodach wciąż będzie manualna skrzynia biegów. Podjęliśmy już decyzję o opcjonalnym napędzie na wszystkie cztery koła. Nie zdecydowaliśmy się jeszcze na konkretny wariant, konkretny system, ale wszystkie samochody znajdujące się w naszej ofercie; myślę tu głównie o M5, mogą być w takiej wersji. Jeśli chodzi o M3 i M4 – jeździłem już samochodami przedprodukcyjnymi i są fantastyczne.
Kontynuował:
– Manualna skrzynia biegów jest bardzo ważna. Lewarek nie sprawia, że nasze samochody będą lepsze, bowiem to automat jest szybszy, możecie zapytać każdego kierowcę wyścigowego. Daje ona jednak samochodowi charakter i niejako można ją porównać do ludzi kochających mechaniczne zegarki; nie są bardziej precyzyjne i nie mają żadnych korzyści, ale nadają szczególny charakter. Zdecydowaliśmy się więc zatrzymać lewarek na miejscu.
https://wrc.net.pl/zakamuflowane-nowe-bmw-m3-ustrzelono-na-torze-nurburgring-wideo
To oznacza, że samochody z linii M z manualną skrzynią biegów jeszcze trochę z nami zostaną. Bogu dzięki. Oczywiście skrzynie ZF i dwusprzęgłowe są świetne, jednak jest gro osób chcących mieć M3 i M4 w manualu. I nie ma co się dziwić.
Niestety oznacza to również, że jeśli będziecie chcieli mieć BMW Serii 3 z manualną skrzynią biegów, będziecie musieli sięgnąć po wersję M. W takim świecie przyszło nam żyć.