Amerykanie są wierni samochodom japońskim. Polacy się nie przywiązują, choć deklarują inaczej

Wszyscy wiemy, że Amerykanie kochają swoje pickupy, ale wyniki sprzedaży to jedno, ale lojalność wobec marki to już coś innego. Okazuje się bowiem, że mieszkańcy USA najbardziej wierni są producentom japońskim: Lexusowi, Subaru, Toyocie czy Hondzie. A jak jest z nami? Cóż, Polacy są mniej więcej tak wierni konkretnym markom, jak Zlatan Ibrahimović jest wierny swoim barwom klubowym. Czyli niespecjalnie.

Amerykanie są wierni samochodom japońskim. Polacy się nie przywiązują, choć deklarują inaczej
Podaj dalej

Budowa lojalności wobec marki to jedno z najważniejszych zadań, jakie stoją przed koncernami samochodowymi. Lojalność nie tylko powoduje, że klient wróci po kolejny model, ale także stanie się ambasadorem marki i poleci ją swojej rodzinie i przyjaciołom.

Amerykanie wpatrzeni w Japonię

Amerykanie są najbardziej wierni samochodom japońskim. Tak wynika z badania lojalności kierowców w tym kraju, którego dokonali analitycy z firmy J.D. Power. W badaniu brano pod uwagę, jak często klienci przy zakupie lub leasingu nowego samochodu, wybierali tego samego producenta co poprzednio. Co ciekawe, ranking obejmuje wszystkie lata modelowe pojazdów, a więc nie dotyczy wyłącznie samochodów nowych. Gdyby chodziło wyłącznie o samochody z salonu, to zapewne królowałyby Buicki, Cadillaki i Fordy, bo to one przodują w sprzedaży.

Ranking lojalności amerykańskich kierowców podzielono na dwie grupy: samochody popularne oraz modele premium. W tej pierwszej kategorii niekwestionowanym liderem jest Subaru. Aż 61,5 proc. posiadaczy tej marki, kupując następny samochód, również zdecydowało się na Subaru.

Kolejne pozycje również zajmują marki japońskie: Toyota z wynikiem 59,5 proc. oraz Honda z wynikiem 57,7 proc. Dopiero czwarty na liście jest RAM, czyli pickup Dodge’a.

Ciekawe jest również to, że pierwszy niemiecki samochód pojawia się dopiero na 11. miejscu i jest nim Volkswagen – 38,1 proc. klientów wybierało tę markę powtórnie.

W klasie premium znów króluje Japonia, a konkretniej Lexus z wynikiem 47,6 proc. W tej kategorii nie brakuje już samochodów niemieckich, ponieważ kolejne miejsca zajmują: Mercedes, BMW, Porsche i Audi.

Polacy niezbyt wierni producentom

Nie podam analogicznego badania dla rynku polskiego, bo takiego po prostu nie ma lub go nie znalazłem. Ale warto posłużyć się innym badaniem, które przeprowadziło w zeszłym roku L’Observatoire Cetelem BNP Paribas Personal Finance.

Raport obejmuje 15 krajów z całego świata. Jeśli chodzi o Polskę, aż 83 proc. ankietowanych zadeklarowało w tym badaniu, że jest wierne konkretnej marce. Tyle, że słowa nie idą w parze z działaniami, ponieważ tylko 1/4 ankietowanych Polaków odpowiedziała twierdząco, gdy zapytano, czy ich obecne auto jest tej samej marki co poprzednie.

W raporcie tylko Hiszpanie i Portugalczycy figurują jako ci, którzy są mniej przywiązani do marek samochodów niż Polacy. Wśród Hiszpanów tylko 23 proc. osób ma obecnie samochód takiej samej marki jak poprzednio, zaś wśród Portugalczyków – 21 proc.

Warto dodać, że 80 proc. Polaków deklaruje, iż chciałoby kupić samochód marki, którą jeszcze nigdy wcześniej nie jeździło. Czyli znów potwierdza się zasada, że gdzie dziesięciu Polaków, tam jedenaście opinii.

Kupujemy głównie niemieckie samochody

Nie wiem jak jest z lojalnością wobec niemieckich marek, ale pewne jest, że cieszą się one dobrą sprzedażą w Polsce.

Na rynku samochodów nowych od lat królują takie marki jak Skoda, Volkswagen czy Opel.

Natomiast chyba nikt nie wie o motoryzacyjnych upodobaniach Polaków więcej, niż handlarze. Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, w pierwszej połowie 2019 r. najchętniej sprowadzanymi do Polski markami były kolejno: VW, Opel, Ford.

Natomiast pierwsza trójka najczęściej sprowadzanych modeli to: Audi A4, VW Golf, Opel Astra.

Ten stan utrzymuje się od lat: wciąż najwięcej sprowadzamy z Niemiec i w większości są to również auta niemieckich producentów. Ale przy okazji badania lojalności okazało się, że tylko co czwarty Polak sprzedając Audi, przesiadał się do kolejnego Audi. Albo sprzedając Opla, kupował kolejnego Opla.

A gdybyśmy mieli silną markę krajową?

Pytanie czy brak lojalności wobec konkretnego producenta to coś złego? To raczej problem producentów, a nie kierowców.

Dla nas większym problemem jest fakt, że nie mamy krajowej marki, z którą można by się utożsamiać.

Według przytoczonego powyżej badania na temat lojalności kierowców, wśród narodów silne przywiązanych do jednego producenta są m.in. Japonia, Niemcy czy Francja. Jak wiadomo, są to kraje, które dostarczyły nam kilka solidnych, znanych na cały świat marek samochodowych. A gdyby Polacy do dziś produkowali Syrenę albo Poloneza? Bylibyśmy do nich przywiązani czy podobnie jak Amerykanie, stawialibyśmy na marki zagraniczne?

Sprytny trik Chińczyków. Wkrótce możemy jeździć tylko ich samochodami

Strony:

Przeczytaj również