Zacznijmy jednak od początku. Kobieta chciała zaparkować swojego Swifta pod sklepem. Kiedy zauważyła, że dokonała tego dosyć krzywo, postanowiła przepakować samochód. I wtedy zaczęły się problemy… na początek drobne- przy cofaniu zahaczyła o znak i urwała przy tym swój przedni zderzak. Zdenerwowana wysiadała z samochodu i wtedy się problemy zaczęły się robić znacznie większe.
Samochód został na biegu. Wyposażony w automatyczną skrzynię Swift ruszył naprzód. Kobieta owszem, zdążyła go dogonić, jednak wtedy zdenerwowana zamiast wcisnąć pedał hamulca, nacisnęła na gaz. Auto natychmiast ruszyło gwałtownie do przodu i uderzało w kolejne samochody na swojej drodze, po chwili Swift znów przyśpieszył i z impetem uderzył w przystanek autobusowy.
Niestety, w wyniku zdarzenia 11-letnia dziewczynka doznała drobnych uszkodzeń nogi. 56-letnia kobieta była trzeźwa. Funkcjonariusze policji zabrali jej dowód rejestracyjny, może też stracić prawo jazdy.