Zmiany mają swoje podłoże w wyścigach samochodowych, gdyż w zmodernizowanej wersji wykorzystano doświadczenia zebrane podczas startów tego modelu w wyścigach 24 Hours of Nürburgring. W wersji z manualną skrzynią biegów zoptymalizowano kolektory dolotowy i wylotowy dwulitrowego silnika przeciwsobnego FA-20, uzyskując moc 152 kW (207 PS) przy 7000 obr./min i moment obrotowy 212 Nm przy 6400-6800 obr./min, przy czym rozszerzono zakres obrotów momentu maksymalnego i zwiększono moment dostępny przy niskich obrotach.
Ulepszenie zawieszenia oraz zwiększenie sztywności nadwozia dzięki większej liczbie zgrzewów w słupkach tylnych pozwoliło poprawić sterowność oraz komfort jazdy. Precyzję prowadzenia dodatkowo zwiększono stosując kierownicę o średnicy 362 mm – najmniejszej w samochodach Toyoty.
Wprowadzając zmiany poprawiające aerodynamikę nadwozia, odświeżono również jego stylistykę – obniżono przód pojazdu i poszerzono grill, co w połączeniu nowymi, 17-calowymi felgami nadało autu bardziej zwinny i dynamiczny charakter. Jako standardowe wyposażenie wprowadzono nowe, oparte na diodach LED reflektory, światła przeciwmgielne i tylne lampy zespolone.
Wygląda na to, że Toyota chce całkiem przejąć kontrolę nad ta klasą aut. Już pierwsza generacja wyglądała dobrze i fantastycznie się prowadziła dając kierowcy pełną kontrolę i łatwość w zakładaniu nawet największych boków. Czyżby teraz miało być jeszcze lepiej?
https://www.youtube.com/watch?v=7S3RRMyYevc&feature=youtu.be