Spis treści:
- SUV kontra minivan
- Świetne oceny, oszczędne silniki
- Atrakcyjne ceny zachęcają
Rodzinny Ford to nadal świetna opcja
Szukając samochodu rodzinnego, większość z nas decyduje się na SUV-a. Aktualnie jest to wybór zdecydowanie najbardziej popularny. Segment jest ogromny i niezwykle zróżnicowany, więc każdy jest w stanie znaleźć tutaj coś dla siebie. Natomiast są tacy kierowcy, którzy nadal lubują się w minivanach. Doceniają te samochody m.in. za przestrzeń, czy spory bagażnik, ale również za sposób prowadzenia, który nieco bardziej przypomina „zwykłą osobówkę”. Ford C-Max nadal jest tu bardzo ciekawym i rozsądnym wyborem.

C-Max zadebiutował w 2003 roku, natomiast dzisiaj kierowcy szukają raczej egzemplarzy z drugiej generacji, która pojawiła się na rynku w 2010 roku. W serwisie „Autocentrum” konstrukcja ta ma średnią ocenę 4.5 na 5. To wynik nie tylko lepszy od całego segmentu minivanów, ale również od średniej segmentu SUV-ów i crossoverów. Ford C-Max jest samochodem powszechnie docenianym. Współczynnik kierowców, którzy kupiliby go ponownie, wynosi tutaj aż 90%. Do głównych zalet zalicza się m.in. układ jezdny, przestrzeń dla kierowcy i pasażerów oraz bezawaryjność.
W tej cenie nie ma sobie równych
Do wyboru była całkiem szeroka gama silników benzynowych i diesli. Miały one pojemność od 1 do 2 litrów i moc z zakresu od 85 do 182 koni mechanicznych. Przy tym jednostki te były w miarę ekonomiczne i spalanie wynosiło tu ok. 5-6 litrów na 100 kilometrów. Wygodny, przestronny, z dobrymi silnikami, mogący pomieścić nawet 7 osób – Ford C-Max do dzisiaj jawi się jako świetny wybór dla kogoś, kto szuka auta rodzinnego. Szczególnie kiedy dodamy, ile te samochody dzisiaj kosztują. To jednak chyba największa zaleta.

Otóż ceny używanego C-Max drugiej generacji zaczynają się w tym momencie w okolicach 13 tysięcy złotych za rocznik 2011. Wybór jest naprawdę szeroki, więc każdy znajdzie tutaj taki egzemplarz, jaki najbardziej mu odpowiada. Zważywszy na fakt, że SUV-y z okolic 2010 roku nadal potrafią kosztować 30, a nawet 40 tysięcy złotych, C-Max wygląda bardzo korzystnie. Co więcej, na rynku nie brakuje sztuk z przebiegiem zdecydowanie powyżej 300 tysięcy kilometrów. Kupując dziś zatem zadbaną sztukę, która nie ma przejechanych nawet 200 tysięcy kilometrów, dostajemy auto, które może służyć nam jeszcze długimi latami…
Zdjęcie główne: James Lipman / jameslipman.com / Ford Media Center