Citroen C4 – trochę oryginalny, trochę praktyczny

Citroen zaprezentował trzecią generację modelu C4 w 2020 roku. W porównaniu z poprzednikiem nastąpiła tu jednak znacząca zmiana koncepcji. Francuzi wcześniej oferowali go w formie hatchbacka lub sedana. Teraz spróbowali jednak stworzyć coś na wzór SUV-a coupe. Dwa lata później gama tego modelu została poszerzona o C4 X.
Obecnie model ten ciężko sklasyfikować i przypisać do jednego rodzaju nadwozia. Oglądając go pod różnymi kątami znajdziemy tu trochę fastbacka, trochę klasycznego sedana, a także SUV-a. Jeśli szukasz oryginalnego samochodu z pomysłem, to Citroen C4 na pewno będzie modelem do rozważenia. Jednakże, jego nietypowe kształty i linie nie przypadną do gustu każdemu. Ale to odbija się także na rynku aut używanych – gdzie jego ceny są wyjątkowo niskie.
Nienajlepsza sprzedaż i niskie ceny

Oryginalny wygląd i spora praktyczność przychodzi tu z całkiem niską ceną, nawet jeśli mówimy o zakupie całkowicie nowego samochodu. Za podstawową wersję z hybrydą o mocy 145 koni mechanicznych trzeba zapłacić 114 000 złotych. Jednakże, samochód nie znalazł licznego grona fanów, a sprzedaż jest niska.
Citroen jest więc oryginalny i nie spotkacie go na każdym rogu. To jednak wiąże się z niskimi cenami na rynku aut używanych. Ceny egzemplarzy, które pojawiły się na rynku w 2020 roku, zaczynają się już od około 50 000 złotych.
Bardziej niezawodny niż typowy Francuz

Z pewnością znajdzie się wielu, którzy będą was odwodzić od zakupu francuskiego samochodu. Jednakże, Citroen C4 X nie ma wielu usterek i bolączek. Przed zakupem na pewno trzeba jednak zwrócić uwagę na kilka kluczowych szczegółów. Problemy trapią głownie turbodoładowane trzycylindrowe silniki rzędowe PureTech. Jeśli poprzedni właściciel nie serwisował go regularnie, mogą pojawić się problemy z paskiem rozrządu.
Cyfrowy panel wskaźników również może zawodzić, podobnie jak system multimediów. Problemem może być też jakość wykonania, bowiem nie wszystkie części są idealnie dopasowane. Niemieccy dziennikarze z portalu Auto Bild przetestowali niedawno egzemplarz wyprodukowany w 2024 roku. Na jego liczniku widniało zaledwie 45 832 kilometry. Citroen nie miał większych kłopotów, jednak jego cena była wyjątkowo niska – zaledwie 70 000 zł.