BMW X5 z imponującą wersją i Dieslem pod maską

Flagowy SUV bawarskiej marki chce dotrzymywać tempa swoim rywalom. Dzięki wymiarom prawie 5 metrów długości wśród nich znajdują się takie modele jak Audi Q7, Volvo XC90, czy Jeep Grand Cherokee. BMW chce jednak wyróżnić się na ich tle jeszcze przed pojawieniem się najnowszej generacji.
Niemiecki SUV już dziś wyróżnia się luksusem i komfortem, ale marka chce pójść o krok dalej. BMW wkrótce wprowadzi do swojej oferty specjalny poziom wyposażenia o nazwie Shadow Edition. Jego nadwozie będą zdobić efektowne 21-calowe felgi M, kontrastujące z czerwonymi zaciskami hamulcowymi.
Samochód otrzyma także przyciemniane tylne szyby, pakiet M Sport Pro Body Kit oraz ciemne akcenty na reflektorach, osłonie chłodnicy, czy rurach wydechowych. X5 będzie dostępne w czterech kolorach nadwozia: M Carbon Black, Black Sapphire, Mineral White oraz Dravit Grey. Wnętrze ma swoje własne, unikalne cechy. Znajdziemy w nim pasy bezpieczeństwa M, wstawki z włókna węglowego, czy czarną podsufitkę z Alcantary. Klienci mogą liczyć także na specjalną kierownicę, czy 16-głośnikowy system dźwiękowy Harman Kardon.

Niespodzianka pod maską
Co ciekawe, pod maską nie znajdziemy ani silnika benzynowego, ani nawet porządnej hybrydy. BMW X5 w wersji Shadow Edition przełamuje trendy. Samochód będzie bowiem dostępny wyłącznie z 3-litrowym rzędowym silnikiem Diesla. Sześciocylindrowa jednostka to idealny wybór na dalekie podróże. Musimy jednak przyznać, że w 2025 roku to dość nietypowa decyzja, która na pewno przysporzy sporo fanów tej edycji.
Wersja xDrive30d rozwija moc 298 koni mechanicznych i dysponuje momentem obrotowym w postaci 670 Nm. SUV ma oczywiście napęd na wszystkie cztery koła i świetnie dopasowaną 8-biegową automatyczną skrzynię biegów z konwerterem momentu obrotowego. Aby zwiększyć wydajność, Diesel korzysta z układu mikrohybrydowego.