Ten Opel odniósł w Polsce wielki sukces. Świetny samochód miejski. Dziś do kupienia w dobrej cenie

Opel stworzył idealny samochód miejski?

Jest rok 1862 – lokalny przedsiębiorca, Adam Opel, konstruuje w swojej rodzinnej miejscowości swoją pierwszą maszynę do szycia. Jest to jednocześnie początek firmy nazwanej jego nazwiskiem. Ta po ponad 20 latach przerzuca się na rowery, ale później założyciel umiera. Dorobek przejmują jego synowie oraz żona. Jeszcze przed 1900 rokiem rusza produkcja pierwszego samochodu, co ma związek z rosnącym rynkiem motoryzacyjnym. W 2012 roku – równo 150 lat po założeniu przedsiębiorstwa – na rynek trafia model nazwany na cześć jego założyciela. Nosi prostą nazwę – Opel Adam – i jest miejskim hatchbackiem segmentu A.

Adam jest niewielki, natomiast na bardzo ładny design i niemal nieograniczoną możliwość konfiguracji. Kierowca jest w stanie spersonalizować go na mnóstwo sposobów. Zapewnia też świetną jakość – nie tylko jest dobrze wyposażony, ale rolę odgrywa też sama jakość materiałów. W pewnym sensie Adam jest samochodem z wyższej półki, w którym dużą uwagę poświęcono detalom. Jest świetny w prowadzeniu, szczególnie w mieście. Krótki, zwrotny, z łatwością można poruszać się nim ciasnymi uliczkami i zaparkować niemal wszędzie, co nie sprawi żadnych problemów. To nie tylko dobre auto miejskie, ale też niezły wybór dla mniej doświadczonych kierowców, którym manewrowanie w miejskiej dżungli może sprawiać jakieś problemy.

Ile kosztuje dziś Adam?

Samochód był oferowany z silnikami benzynowymi. Ich pojemność wahała się od 1,0 do 1,4 litra, zaś moc to zakres od 70 do 115 koni mechanicznych. Jak na jednostkę benzynową, mamy tutaj całkiem niezłe wyniki spalania – nawet w okolicach 5 litrów na 100 kilometrów. Użytkownicy portalu „Autocentrum” wystawili mu średnią ocenę na poziomie 4,6 na 5, co jest znakomitym wynikiem biorąc pod uwagę średnią całego segmentu – 3,8 na 5. 100% użytkowników twierdzi, że kupiłoby ten samochód ponownie. Wydaje się, że to wystawia mu najlepszą laurkę.

Zanim jednak przejdziemy do cen, pamiętajmy o tym, że to wciąż w miarę świeży samochód. Jest to też auto jakościowe, z wyższej półki, chociażby w kontekście wykończenia i wyposażenia. Najtańsze egzemplarze na rynku aut używanych znajdziemy dzisiaj za mniej, niż 20 tysięcy złotych. Mowa tutaj również o wersji z 2015 roku, z mocniejszym silnikiem o mocy 100 koni mechanicznych i z przebiegiem na poziomie 160 tysięcy kilometrów. Okolice 20-25 tysięcy złotych to zakres, w którym wybór staje się naprawdę szeroki.

Zdjęcia: Stellantis