Nowy auto miejskie za 99 zł miesięcznie przyćmiło wejście do Polski dużego, chińskiego SUV-a. Jazda nim też nie wymaga majątku

Mając do wyboru SUV-a segmentu D i hatchbacka segmentu A, większą uwagę zapewne przykułby ten pierwszy. Jednak w obliczu absurdalnie niskiej ceny wynajmu w abonamencie, maleńki Leapmotor T03 przyćmił nieco wejście na nasz rynek drugiego modelu chińskiej marki. Tymczasem ceny za model Leapmotor C10 są wyjątkowo niskie, zważywszy na to, że łapie się w rządowe dofinansowanie.

Leapmotor C10 wnętrze
Podaj dalej

Leapmotor C10 to SUV segmentu D, czyli dość duży. Jego cena katalogowa od 163 200 zł może z pozoru nie jest wabikiem, ale z racji tego, że jest to elektryk da się coś z nią zrobić. Dofinansowanie z programu „NaszEauto” może wynieść nawet 40 tys. zł, co sprawia, że przy spełnieniu warunków taki pojazd można nabyć za 123 200 zł. To już poziom cen spalinowych SUV-ów segmentu C. Nawet jeśli dostaniemy tylko minimalną dopłatę 18 750 zł, to cena 144 450 zł za SUV-a segmentu D brzmi interesująco. Warto dodać, że w abonamencie SimplyDrive rata miesięczna dla osoby fizycznej to nawet 1 179 zł brutto (lub 890 zł netto dla JDG).

leapmotor-c10 SUV EV
fot. Leapmotor

Co ma, a czego nie ma Leapmotor C10?

Oczywiście, dla sporej liczby Polaków rozczarowaniem może być brak silnika spalinowego. Jednak w przypadku tego SUV-a mamy jeszcze jeden, nierzadki „chiński” problem. Mimo wielu innowacyjnych technologii nie uświadczymy tu takich rozwiązań jak połączenie smartfona przez Android Auto lub Apple CarPlay. Jeśli komuś to nie przeszkadza, to znajdzie tu sporo przydatnych rozwiązań. Owego smartfona naładujemy na bezprzewodowej ładowarce już w podstawowej wersji wyposażenia Style. Oczywiście znajdziemy też złącza USB z przodu i z tyłu.

SUV Leapmotor C10 wnetrze
fot. Leapmotor

Ekran multimedialny ma spore rozmiary, bo przekątna to aż 14,6 cala. Autorski system LeapOS 4.0 ma nawigację, a z internetem łączy się przez moduł 4G (jest funkcja WiFi). W drugim kwartale pojawi się aplikacja, dzięki której zdalnie sprawdzimy lub uruchomimy wiele funkcji pojazdu (ładowanie, klimatyzacja, lokalizacja itp.). Muzyki posłuchamy przez 12 głośników tworzących układ 7.1 o mocy 840 W. Jest też sterowanie głosowe, ale nie w języku polskim. Warto zauważyć, że multimedialna jest też tablica rozdzielcza, ponieważ mamy tam 10,25-calowy ekran LCD.

SUV-a z Chin ma charakteryzować bezpieczeństwo

Chińczycy mocno postawili na bezpieczeństwo oerując aż 17 systemów wspomagania ADAS i rozbudowany system poduszek powietrznych. Czujniki parkowania są tylko z tyłu, ale za to jest system kamer 360, w tym widok pod podwoziem. W standardzie dostajemy dwustrefową klimatyzację automatyczną, 18-calowe alufelgi i światła LED.

SUV Leapmotor C10
fot. Leapmotor

W droższej wersji wyposażenia Design (od 169 575 zł) zyskujemy m.in. funkcję animacji w tylnych światłach LED oraz pełny, tylny pas świetlny. Dochodzi też przyciemnienie szyb, elektrycznie podnoszona klapa tylna, podgrzewana kierownica i fotele przednie (+ wentylacja). Oprócz tego oświetlenie ambientowe kabiny, lepsza tapicerka i 20-calowe alufelgi.

Różnica cenowa między oboma wersjami wyposażenia to tylko 6 375 zł. Dopłaty 3 400 zł przewidziano za lakiery inne niż zielony (biały, czarny i dwa odcienie szarego). Całkowita lista wyposażenia jest do sprawdzenia w cenniku, który pobierzecie z tej strony.

stellantis-leapmotor-
fot. Leapmotor

Jak daleko zajedzie Leapmotor C10?

Producent zastosował w SUV-ie baterię LFP o pojemności 69,9 kWh. Według normy WLTP w cyklu mieszanym ma to dawać 424 km zasięgu przy średnim zużyciu prądu na dość dużym poziomie 19,75 kWh/100 km. Auto waży praktycznie 2 tony (1 980 kg), a do setki rozpędza się w 7,5 sekundy. Moc 218 KM i moment 320 Nm przekazywany jest na tylną oś. Na wyprawy mamy do dyspozycji 435-litrowy bagażnik i 32-litrowy „frunk” pod maską. Producent deklaruje 4 lata gwarancji z limitem 100 000 kilometrów.

Przeczytaj również