Ford gra na emocjach ożywiając swoją legendę
W przypadku amerykańskiej marki Ford jedną z głównych elektrycznych nowości jest Capri. Kompaktowy SUV, którego premierę mieliśmy przyjemność oglądać podczas tegorocznego Kongresu Nowej Mobilności, może poszczycić się najatrakcyjniejszym pod każdym względem nadwoziem wśród dostępnych modeli marki.
Ożywienie legendarnego Capri w postaci nowoczesnego pojazdu z napędem przyszłości świadczy nie tylko o chęci wyprzedzenia rywali. To także chęć bycia decydującym w swoim segmencie SUV.
Oglądając ten model w modnej stylistyce coupe, jak widać na zdjęciach, nie mamy wątpliwości, że zamiana legendy w modnego SUV-a mogłaby triumfować na europejskich drogach, niczym w latach 80. To oczywiście, gdyby klienci w Europie przestali się bać elektrycznego napędu. Ford w tym względzie imponuje liczbami.
Najtańsze Capri dysponuje mocą 286 KM, a zasięg w cyklu mieszanym wynosi 627 km. Nawet uwzględniając cztery pory roku w Polsce i różne traktowanie pedału gazu przez kierowców, to nadal pozostajemy z imponującym zasięgiem do dyspozycji. Klienci w tym względzie mogą wybierać wśród baterii o pojemności 77 i 79 kW. Warto zauważyć, że maksymalna moc ładowania Capri wynosi 135 kW, więc szybkie ładowanie od 10-80% zajmuje niecałe 30 minut.
Ochrona gwarancyjna na akumulator i komponenty wysokonapięciowe wynosi 8 lat (160 000 km). W tym czasie można się cieszyć tanią jazdą w samochodzie stworzonym dla 5 pasażerów, który oferuje szereg funkcjonalności. Nie tylko szalenie atrakcyjny lakier Vivid Yellow przyciąga jak magnes, ale także ogromny schowek pomiędzy siedzeniami z przodu i bagażnik o pojemności 627 litrów (1510 l bez tylnych siedzeń).
Stylowe Capri zużywa 13.3 kWh energii na dystansie 100 km, to mniej niż jego równie atrakcyjny stylistycznie rywal- Cupra Tavascan. Tylko, czy to wystarczy, by nie wahać się i wybrać ofertę Forda?
Nowy model Cupry aspiruje do tytułu bestsellera
Marka Grupy Volkswagen, ma swojego elektrycznego asa w postaci modelu Tavascan. Ma on nieco wspólnego z Capri, ponieważ amerykański model oparto na platformie MEB Volkswagena. Premiera elektrycznego hiszpańskiego SUV-a świadczy o dużym postępie Cupry, jeśli chodzi o elektryzującą ofertę modeli zasilanych energią elektryczną.
Tavascan urzeka agresywną stylistyką nadwozia. Nie sposób było się oprzeć, chociażby jeździe próbnej możliwej podczas tegorocznego Kongresu Nowej Mobilności. To pozwoliło stwierdzić chociażby, że obsługa pojazdu okazuje się wielce intuicyjna. Projekt wnętrza odzwierciedla hiszpańskie geny i moc, jaką skrywa topowa wersja dysponującą mocą 340 KM. Warto wiedzieć, że najtańszy hiszpański SUV ma moc 286 KM, czyli dokładnie taką samą, jak amerykańskie Capri.
Napęd na tylne koła pozwala pokonać dystans do 568 km, a łączne zużycie energii w cyklu mieszanym wynosi 15.2 kWh/100 km. W przypadku topowej wersji z napędem na wszystkie koła Tavascan zużywa 16,5 kWh/100 km. Jeśli chodzi o baterie, to Tavascan w obu wersjach korzysta z pojemności 77 kW. Maksymalna moc ładowania Cupry Tavascan wynosi 135 kW, więc naładujemy ją od 10-80% tak samo szybko, jak Forda Capri.
Model hiszpańskiej marki o ugruntowanej pozycji na Starym Kontynencie jest zatem atrakcyjną alternatywą dla Forda Capri. Oprócz podstawowej pojemności bagażnika 540 l elektryczny SUV już w standardzie oferuje m.in. zaawansowane systemy bezpieczeństwa i najnowsze technologie wspierające kierowcę. Tavascan czaruje także systemem audio, którego działanie opiera się na analizie w czasie rzeczywistym różnych elementów muzycznych, takich jak instrumenty, głosy, a nawet informacje o pomieszczeniu.
Klienci w Polsce mogą liczyć na szybką realizację zamówień dzięki ofercie magazynowej importera. Pierwsze samochody zawitają do salonów pod koniec września, a średni czas oczekiwania wynosi 3 miesiące. Porozmawiajmy zatem o cenach tych dwóch modeli.
Ile trzeba wydać na nowoczesnego i oszczędnego SUV-a?
Faktem jest, że nie bez wpływu na decyzję o zakupie pozostaje stosunek ceny do wyposażenia, a także opcje finansowania zakupu pojazdów obu omawianych marek. O ile w przypadku Forda można czekać na dostawy znacznie dłużej, niż w przypadku Cupry Tavascan, to nad Capri nie wisi widmo dodatkowych ceł, które mogą wpłynąć na jego cenę.
Hiszpański model jest produkowany w Chinach, więc jeśli UE nie zmieni do listopada swojej polityki, uwzględniając dobro europejskich marek produkujących pojazdy w Azji, to Cupra może stanąć w obliczu podwyżki cen ( z naciskiem na „może”).
W przypadku amerykańskiej marki, kompaktowy SUV o stylistyce coupé zaczyna się od 226 770 zł w promocji. Tyle zapłacimy za dobrze wyposażony w standardzie samochód o zasięgu do 627 km. Jeśli chodzi o hiszpańskiego SUV-a, to cennik zaczyna się od 211 800 zł za pojazd o zasięgu do 547 km.
Werdykt pozostawiamy do osobistej oceny naszych czytelników. Nie może on jednak nie uwzględniać jazdy próbnej propozycjami od Forda i Cupry. SUV Cupry ma wszystko, by obronić się przed amerykańskim rywalem. To o ile jego sytuacji na rynku, który wciąż wolno się rozwija, nie zmieni polityka celna UE. Elektryczne wcielenie legendy Forda wydaje się zaś idealną opcją, dla tych, którzy cenią sobie klasykę w projekcie wnętrza i dużą praktyczność.
Trzeba pamiętać, że oba modele można kupić taniej korzystać z rządowego wsparcia w programie „Mój Elektryk”. To opcja pozwalająca zaoszczędzić na zakupie 18 750 zł albo 27 000 zł zarówno przedsiębiorcom, jak i osobom prywatnym.
Nowości
E-Mobilność
Przepisy