Praktycznie nowy Ford Fiesta ST na sprzedaż. Obecna cena to zaledwie 39 tys. złotych

Ford Fiesta ST to zgrabny, mały hot hatch. Osobiście uważam, że to jeden z najfajniej prowadzących się samochodów – daje niesamowitą frajdę z jazdy, a kierowca może poczuć się za jego sterami jak Sebastien Ogier, wykorzystując do maksimum jego potencjał. Ale nie jest to pod żadnym pozorem samochód rzadki. Ten konkretny egzemplarz jest jednak na swój sposób wyjątkowy. 

uzywany-ford-fiesta-st
Podaj dalej

Ford Fiesta ST to synonim zabawy

uzywany-ford-fiesta-st
fot. Cars&Bids

Oczywiście, Ford już parę lat temu wycofał Fiestę z produkcji, za co winić możemy m. in. zmieniające się cały czas przepisy. Również inni producenci nie są chętni do utrzymywania w swoim portfolio najmniejszych samochodów, bo musiałyby one kosztować fortunę, aby dało się na nich zarobić. Finalnie nie byłyby więc atrakcyjne dla klientów. 

Ale ten Ford, gdy jeszcze był całkowicie nowy, nie kosztował fortuny. Za auto, które nawet w wersji ST możemy spotkać na ulicach dosyć często, trzeba było zapłącić około 100 000 złotych. Ten konkretny egzemplarz pochodzi z 2017 roku, jednak od tego czasu przejechał zaledwie 4100 kilometrów. Możemy więc mówić o praktycznie nowym samochodzie. 

uzywany-ford-fiesta-st
fot. Cars&Bids

Fiesta pojawiła się na aukcjach Cars & Bids, co od razu daje nam do zrozumienia, że jest dostępna w Stanach Zjednoczonych. A konkretniej w południowo-wschodnim Michigan. Według opisu aukcji, samochód wykończony jest lakierem Magnetic Grey z wnętrzem w kolorze grafitowym. Obejmuje ono dodatkowo kontrastowe przeszycia charakterystyczne dla wersji ST. Do tego mamy czarne, 17-calowe felgi, które były dostępne jako opcja fabryczna. Jedyną zmianą, jaką wprowadził poprzedni właściciel w stosunku do nowości to przyciemniane szyby. Poza tym, samochód jest w pełni oryginalny. 

Idealna moc na przednią oś

uzywany-ford-fiesta-st
fot. Cars&Bids

Dość zaskakujące są jednak zdjęcia podwozia, na których widzimy pojawiającą się korozję na elementach metalowych, takich jak wahacze, czy końcówki wydechu. To nic niezwykłego i nie wpływającego na ogólny stan samochodu. Jednakże, przy takim przebiegu powinien on jednak wyglądać nieco lepiej. Tym bardziej, że zapewne większość swojego życia stał w garażu. 

Jak wspomnieliśmy wyżej, Ford wycofał Fiestę ze sprzedaży wiele lat temu. Możecie więc nie pamiętać, ale pod maską tego ST pracuje turbodoładowany, 1,6-litrowy silnik z czterema cylindrami. Jego łączna moc wynosi 197 koni mechanicznych. Ta przenoszona jest na przednią oś za pomocą manualnej, sześciobiegowej skrzyni. Czy jest lepsza recepta na świetną zabawę, niż to co właśnie przeczytaliście? To prawdziwy hot hatch z krwi i kości. 

Przeczytaj również