Thierry Neuville w czerwcu skończył 36 lat i w teorii jest już bliżej niż dalej końca kariery. Nigdy nie zdobył mistrzostwa świata, choć pięciokrotnie (2013, 2016-2019) kończył sezon na drugim miejscu. Choć jego historyczny sukces jest na horyzoncie (na 4 rundy przed końcem sezonu ma 27 punktów przewagi nad Sebastienem Ogierem), jego niedawna wypowiedź o tym, że Hyundai nie podjął jeszcze tematu odnowienia wygasającej w tym roku umowy był zaskoczeniem w środowisku. Wraz z wakacyjną przerwą w WRC nastąpił czas na takie rozmowy.
Na stole leży 2-letnia umowa dla lidera WRC
„Niemal codziennie rozmawiamy o przyszłym roku” – wyjawił Cyril Abiteboul, prezes Hyundai Motorsport w rozmowie z fińskim rallit.fi. „Mamy za sobą udaną współpracę (Neuville jest związany z Hyundaiem od 10 lat – przyp. red.). Myślę, że istnieje wspólna wola kontynuacji. Teraz chodzi o to, aby w trakcie letniej przerwy przysiąść na chwilę i zobaczyć, co chcemy zrobić” – dodał.
Ważny szczegół o tym, co Hyundai chce zaproponować Neuville’owi, Abiteboul zdradził w wywiadzie dla belgijskiego La Derniere Heure. „Negocjacje już się rozpoczęły i plan na następne dwa lata leżą na stole” – powiedział menedżer ekipy z Alzenau. Może to wskazywać na to, że Hyundai jest w stanie zaoferować Thierry’emu co najwyżej umowę do 2026 r. Dłuższy kontrakt byłby zapewne możliwy, jeśli koreańska centrala zatwierdzi plany na pozostanie w WRC po 2026 r.
Hyundai wywiera presję na FIA
Pisaliśmy już, że w październiku Hyundai ma ogłosić swój plan na zaangażowanie w WRC. Spekuluje się, że na ten moment będzie to co najwyżej potwierdzenie pozostania w cyklu na kolejne dwa sezony. Do tego czasu w użyciu będą hybrydowe rajdówki Rally1, w które koreańska marka sporo zainwestowała.
Kontynuacja projektu WRC zależy od wielu czynników. Hyundai sygnalizował wielokrotnie, że oczekuje od FIA oraz promotora ściągnięcia do serialu większej liczby ekip fabrycznych. Istotną rzeczą będzie też ostateczny kształt regulaminu technicznego WRC, który miałby obowiązywać od 2027 r. Ten również jest oczekiwany jeszcze w tym roku.
Hyundaiowi może zależeć na możliwości wprowadzeniu do topowej kategorii aut elektrycznych. Można by tego dokonać wzorem Rajdu Dakar, gdzie Audi wygrało supermaraton elektryczną rajdówką z generatorem zasilanym silnikiem Diesla. Dywizja N w strukturach marki, czyli dział sportowy, oferuje dla klientów już tylko w pełni elektrycznego Hyundaia Ioniqa 5 N. Model i20 N, który stanowił bazę dla Rally1, wycofano ze sprzedaży.