Camp Jeep PL po raz dziesiąty
Wielu pasjonatów off-roadu nie może ominąć tego eventu. Zresztą zapisy na jubileuszową, bo 10. edycję Camp Jeep PL rozeszły się w ciągu jednego dnia. Zarejestrowano ponad 100 załóg, które oprócz przejazdów swoimi maszynami po terenowej lub krajoznawczej trasie w Górach Izerskich, mogły wypróbować najnowsze modele amerykańskiej marki.
W tym roku na jazdy testowe przygotowano Jeepa Avengera e-Hybrid, nowego Wranglera MY2024 4xe czy luksusowego Grand Cherokee 4xe. Nie zabrakło też takich modeli jak Renegade czy Compass. Dla uczestników, którzy lubią zakopać się głęboko w błocie była to okazja do porównania zwłaszcza możliwości współczesnego Wranglera.
Jednak zainteresowaniem cieszyły się też modele, które w mniej ekstremalnej wersji, zwłaszcza Jeep Avenger, mogą sprawdzić się na bardziej na utwardzonych drogach. Po wszystkim na uczestników czekały wieczorne integracje w Jeep Village. Tego wątku nie ma co drążyć, bo zgodnie ze słynną zasadą: co się działo w Vegas, zostaje w Vegas.
Tani SUV w tanim abonamencie
Wracając do samochodów, warto zwrócić uwagę na to, jak bardzo Jeep zachęca do nabycia Avengera. Dziś w ogóle rynek B-SUV-ów jest największym segmentem aut osobowych w Europie. Tani SUV z fabryki w Tychach widnieje w cenniku od 109 500 zł. Jednak sposobów finansowania jest całe multum. Co ciekawe, auto można wziąć na abonament niczym smartfona. Im większa wpłata własna, tym opłaty są niższe. Przykładowo klienci indywidualni wpłacając 25 proc. wartości pojazdu, mogą mieć Jeepa Avengera nawet za 166 zł brutto miesięcznie.
Jest to kalkulacja dla wersji e-Hybrid, która w cenniku ma minimalną cenę 117 300 zł. Tyle kosztuje podstawowa wersja wyposażenia Longitude. Hybryda korzysta z 28-konnego silnika elektrycznego (instalacja 48V) przy wolnych prędkościach, w tym do manewrów parkingowych. Dzięki temu średnie spalanie może wynieść nawet mniej niż 4,9 l na setkę. W przypadku miejskiego B-SUV-a wystarczy 100 KM z silnika benzynowego 1.2 turbo i 6-biegowa dwusprzęgłowa skrzynia automatyczna. Jeszcze w tym roku na polskim rynku zadebiutuje odmiana 4xe, czyli z napędem na 4 koła.