Czy jest warty swojej ceny?
Nowy Jeep Grand Cherokee 4xe PHEV jeszcze jest dostępny w Polsce, ale liczba egzemplarzy przeznaczonych na nasz rynek wynosi tylko ok. 100 sztuk. Zwłaszcza że program SimplyDrive umożliwia wzięcie finansowania nawet z zerową wpłatą własną i gwarantowany odkup. W cenniku wersja Limited widnieje z kwotą 389 900 zł. Natomiast jeszcze lepsza wersja Summit Reserve kosztuje 449 900 zł. To nie mało, ale patrząc na wyposażenie, to dość niezły poziom cenowy, bo wiele standardowych rozwiązań wymagają u konkurencji dopłaty nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
„Standardem w wersji Summit Reserve są, m.in., 21-calowe aluminiowe obręcze kół, panoramiczny dach Command View z elektrycznie odsuwaną roletą słoneczną czy skórzana tapicerka Palermo z wentylacją foteli kierowcy i pasażera, pamięcią ich ustawienia i funkcją masażu” – wymienia polskie przedstawicielstwo Jeepa. „Spośród przeszło stu systemów bezpieczeństwa i ochrony na uwagę zasługuje zawarta w cenie pojazdu kamera noktowizyjna Night Vision z wykrywaniem pieszych i zwierząt, który podobnie jak wiele innych funkcji nie jest zwykle standardem w konkurencyjnych modelach” – podkreśla.
Rodzinny SUV do wyprawy w trudniejszy teren
Jeep Grand Cherokee to oczywiście legenda off-roadu, dlatego nie brakuje tu rozwiązań pod wyprawy w trudny teren. Należy do nich specjalny system napędu 4×4 Quadra-Drive II z tylnym dyferencjałem wyposażonym w sterowaną elektronicznie „szperą” ELSD. W Wersji Summit Reserve mamy też kamerę off-road czy zawieszenie pneumatyczne Quadra-Lift. Dzięki niemu można wybrać sobie jednego z pięciu predefiniowanych poziomów zawieszenia.
Ten rodzinny SUV z możliwościami terenówki swoją wyjątkowość zawdzięcza oczywiście napędowi hybrydowemu typu plug-in. Łączna moc 380 KM nie przeszkadza w tym, aby średnie zużycie benzyny przez 2-litrowy, turbodoładowany silnik (272 KM) wyniosło tylko 2,6 l/100 km. 145-konny silnik elektryczny wspomaga spalinową jednostkę w kluczowych momentach.
Natomiast 17,3 kWh bateria umożliwia podróżowanie ponad 2,5-tonową konstrukcją na samym prądzie na dystansie do 51 km w mieście. Bez zużycia nawet kropli paliwa. Zasięg hybrydowy w trasie to zaś nawet 700 km. Jak na tak ciężki pojazd, to sprint do setki w 6,3 sekundy robi spore wrażenie. Do tego nie brakuje systemów asystujących z autonomicznymi możliwościami poziomu 2.
Ekran dla pasażera i 950-watowy wzmacniacz
W wyjątkowo przestronnym wnętrzu jest do dyspozycji system multimedialny Uconnect 5. Po raz pierwszy w tym segmencie, także pasażer z przodu ma swój własny ekran. Biedy nie uświadczymy też w nagłośnieniu od firmy McIntosh. 19 głośników, w tym 10-calowy subwoofer, a do tego 17-kanałowy wzmacniacz 950 W to wyposażenie standardowe wersji Summit Reserve.