Volkswagen dołącza do grona innych producentów
Jeszcze wczoraj gdy kładliśmy się spać, wszystko wskazywało na to, że Volkswagen będzie sprzedawał tylko samochody elektryczne od 2030 roku. Dziś rano okazuje się jednak, że niemiecki producent dołączył do szerokiego już grona producentów, którzy zmienili swoje plany.
Włodarze Grupy Volkswagena nie chcą jednak inwestować wszystkiego w jedną kartę. Jak podaje Automotive News, dyrektor finansowy i operacyjny Arno Antlitz powiedział, że pieniądze wciąż będą przeznaczane na silniki spalinowe. Jest to o tyle zaskakujące, że dotyczy właśnie Volkswagena, który w ostatnich latach zdawał się stawiać dosłownie wszystko na elektromobilność. Co ciekawe, wiadomość ta pojawia się kilka dni po tym, jak Toyota ogłosiła nadejście silnika spalinowego zupełnie nowej generacji.
O jakich pieniądzach mowa?
Na chwilę obecną plany Volkswagena pozostają dość mocno niejasne. Ale wiemy, że aż 1/3 swojego budżetu rozwojowego niemiecka firma chce przeznaczyć właśnie na rozwój silników spalinowych.
Co ciekawe, marka niedawno sprzedała swojego 500-tysięcznego elektryka. I to rok wcześniej, niż początkowo planowała. Co więcej, dyrektor generalny Volkswagena Thomas Shaefer wcześniej odrzucał ideę e-paliw, opisując je jako „niepotrzebny hałas”.
Na chwilę obecną Ford, General Motors i Mercedes ogłosili przerwę lub zmiany dotyczące ich strategii elektryfikacyjnych. Dealerzy Forda zostali poproszeni o to, aby wstrzymali swoje inwestycje dotyczące elektryków, dopóki firma nie oceni ponownie całej swojej strategii. GM wycofał się z daty 2035 roku, a Mercedes przyznał, że samochody elektryczne to bardzo odległa przyszłość. Niemcy dodali, że silniki spalinowe, hybrydy i elektryki razem oferują największą równowagę.
Volkswagen dodał: – Przyszłość jest elektryczna, ale przeszłość jeszcze się nie skończyła.