Formuła 2 też testowała w Sakhir
W trakcie minionych trzech dni skupialiśmy się przede wszystkim na przedsezonowych testach Formuły 3. Na Bahrain International Circuit pojawiali się bowiem Kacper Sztuka z MP Motorsport oraz Piotr Wiśnicki z Rodin Motorsport. To właśnie na Polaków z F3 będziemy w tym sezonie zwracać szczególną uwagę. Natomiast w Sakhir pojawiła się również stawka Formuły 2 i obie serie dzieliły tor w osobnych sesjach. Trzeba naturalnie poruszyć temat F2, bo przecież jest to bezpośrednie zaplecze F1. Jeśli ktoś trafi do ekipy Formuły 1 w kolejnych latach, to będzie to najpewniej ktoś z tego grona.
Testy rozpoczęły się w niedzielę. Dosyć nieoczekiwanie była to w Sakhir deszczowa niedziela. To oczywiście sprawiło, że zawodnicy nie mogli realizować swoich standardowych programów. Musieli skupić się na czymś innym, natomiast zawsze to okazja do jazdy w deszczu i do sprawdzenia bolidu w takich warunkach. To w kontekście nadchodzącego sezonu może okazać się bardzo ważne. Na mokrym torze najlepiej poradził sobie Dennis Hauger, zaś drugi był Zane Maloney. Co ciekawe – to starsi koledzy z zespołów Sztuki i Wiśnickiego – odpowiednio MP Motorsport i Rodin Motorsport.
Wiemy, że nic nie wiemy?
W poniedziałek pogoda była już zdecydowanie lepsza. Juniorzy rozpoczęli realizację założonych wcześniej programów. W zależności od tego, co chce sprawdzić zespół, zawodnicy wyjeżdżają na tor z różnymi ustawieniami i różną ilością paliwa w baku. Ktoś chce sprawdzać tempo kwalifikacyjne, ktoś wyścigowe i tak dalej. Nigdy zatem do końca nie możemy porównywać czasy w konkretnych sesjach bez wiedzy o tym, kto co robił. Natomiast z kronikarskiego obowiązku należy podkreślić, że poniedziałkowego poranka najszybszy był Kush Maini z Indii.
Wydaje się, że po południu zawodnicy skupili się na tempie kwalifikacyjnym. Tak oto zdecydowanie najlepszy czas trzech dni wykręcił wówczas Zane Maloney. Reprezentant Barbadosu zatrzymał stoper na wyniku 1:41,501. To prawie o 0,6 s wolniejszy wynik, niż okrążenie dające pole position w ubiegłym roku w F2 w Bahrajnie. Za Maloneyem uplasowali się Jak Crawford oraz Enzo Fittipaldi. We wtorek poranną sesję wygrał Isack Hadjar, zaś popołudniową Zane Maloney. Były to jednak wyniki odległe od czasu zawodnika z Barbadosu z poniedziałkowego popołudnia.
Żadnych wniosków?
Jak już wcześniej podkreśliłem, są to wyłącznie testy i nie możemy wyciągać z nich żadnych daleko idących wniosków. Jeśli jednak chcielibyśmy coś takiego zrobić, to tempo Zane’a Maloneya rzeczywiście może się podobać. Zawsze to fajna sprawa, kiedy jesteś po prostu najszybszy. Niemal we wszystkich sesjach działo się coś innego i inne zespoły były w czołówce. To też może dobrze świadczyć przed rozpoczęciem sezonu 2024. Rywalizacja powinna być zacięta – zresztą podobnie, jak w poprzednich sezonach F2, gdzie wyścigi bardzo często były o wiele bardziej ciekawe, niż w F1.
Ogromne zainteresowanie w trakcie tych trzech dni przykuwał oczywiście Andrea Kimi Antonelli. Genialny 17-latek z Bolonii w 2022 roku wygrał włoską Formułę 4 (w 2023 roku dokonał tego Kacper Sztuka), po czym przeniósł się do serii FRECA. Tam też zdominował rywalizację i na sezon 2024 przeniósł się prosto do Formuły 2, z pominięciem Formuły 3. To potężny ruch i pytanie, jak młody Włoch, junior Mercedesa, sobie w tej sytuacji poradzi? W trakcie testów oczywiście nie odstawał od swoich kolegów i wykonywał swoje zadania. Na pierwsze poważne wnioski przyjdzie czas na przełomie lutego i marca podczas pierwszej rundy sezonu F2 w Bahrajnie.