Nie ma w tym oczywiście niczego złego, ponieważ dla tunera samochodowego mocny sportowy wydech jest wręcz niezbędny. Pasja pasją, ale warto przy tym jednak pamiętać, że taki „ryczący” wydech jest uciążliwy dla mieszkańców i innych użytkowników dróg. Podobnie jak w całej UE, również w naszym kraju dla każdego typu pojazdu przewidziane są dopuszczalne normy emisji hałasu. W tym materiale bliżej się im przyjrzymy.
Głównym celem układu wydechowego w każdym samochodzie jest sprawne oczyszczanie i odprowadzanie spalin. Coraz bardziej restrykcyjne normy emisji szkodliwych gazów do atmosfery sprawiają, że układ ten jest obecnie jeden z kluczowych systemów samochodowych. W Polsce dla każdego typu pojazdu przewidziane są dopuszczalne normy emisji hałasu. Przekroczenie norm głośności wydechu może zakończyć się mandatem karnym w wysokości do 300 złotych (w najlepszym przypadku).
Jaka jest dopuszczalna maksymalna wartość decybeli przy pomiarze?
- 93 dB w samochodach z silnikiem benzynowym
- 96 dB w samochodach z silnikiem Diesla samoczynnym (wysokoprężne)
- 94 dB w motocyklach z silnikiem poniżej 125 cm3
- 96 dB w motocyklach z silnikiem powyżej 125 cm3
Jakie będą konsekwencje wykrycia przekroczenia norm głośności jeśli zostaniemy zatrzymani przez patrol drogówki na kontrolę? Jak wspomnieliśmy wyżej, mandat w wysokości 300 zł to najmilsze, co może nas w wówczas spotkać. Odebrany dowód rejestracyjny oraz zakaz dalszej jazdy mogą zaboleć dużo mocniej. Tym bardziej, że wiąże się to z przyjazdem lawety, co generuje dodatkowe koszty. Następnie czeka nas oczywiście wymiana wydechu na taki, który spełnia wszystkie normy i badanie techniczne. Koszt badania technicznego (dla aut do 3,5 tony, bez instalacji LPG) w 2022 roku to 99 zł. Jeśli jednak przekroczymy 30 dni, robi się już 198 zł. Do podstawowego kosztu badania doliczamy 20 zł za każdą wykrytą usterkę.
Gdzie fotoradary mierzą…dźwięk?
Dla większości kierowców fotoradary to urządzenia, które służą tylko i wyłącznie do rejestrowania pomiaru prędkości. Jednak w niektórych miastach na świecie fotoradary mogą nas również usłyszeć i w razie posiadania zbyt głośnego wydechu, również wystawić za to mandat.
Paryż, Londyn, a teraz Nowy Jork – to tylko niektóre z miast, w których znaczna część fotoradarów została wyposażonych w mierniki dźwięku. Urządzenia wysyłają grzywny do tych kierowców, którzy zdecydowali się na głośniejszy niż pozwala na to prawo wydech w samochodzie lub motocyklu. Niewykluczone zatem, że tego typu fotoradary pojawią się niebawem również w Polsce.
Nowy Jork walczy z hałasem wzorem europejskich stolic
Innowacyjne fotoradary mają możliwość pomiaru decybeli emitowanych przez każdy z nadjeżdżających pojazdów, sprawdzając, czy nie przekraczają one dopuszczalnych limitów. Następnie fotografują tablice rejestracyjne pojazdów z nielegalnie zmodyfikowanymi układami wydechowymi i wysyłają do właścicieli aut mandaty za nadmierny hałas. Jak donosi Associated Press, sprawcy wykroczenia są karani grzywną w wysokości 800 USD, czyli w przeliczeniu około 3 200 zł. Oczywiście nie wszystkie kamery drogowe obsługują tę funkcję, a urzędnicy z oczywistych powodów nie ujawniają dokładnej lokalizacji czujników dźwięku.
Badania wykazały, że zbyt głośne dźwięki są nie tylko szkodliwe dla naszego słuchu. Mogą również wpływać na zdrowie psychiczne i zwiększać ryzyko chorób serca, oraz powodować nadciśnienie. Dlatego właśnie Nowy Jork ma bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące szeroko pojętego hałasu. Najnowsza ustawa „Stop Loud and Excessive Exhaust Pollution Act” ma na celu „zwiększenie egzekwowania przepisów wobec kierowców i warsztatów, które nielegalnie modyfikują tłumiki i układy wydechowe samochodów i motocykli”.
Erik Bottcher, członek Rady Miasta Nowego Jorku, powiedział, że „pojazdy z nielegalnie zmodyfikowanymi tłumikami i układami wydechowymi, które emitują bardzo głośny hałas, stanowią w ostatnich latach narastający problem”.
Jak wspomnieliśmy wcześniej, Nowy Jork nie jest pierwszym miejscem w którym zainstalowano fotoradary rejestrujące dźwięk. Podobne technologie są już stosowane w Londynie i Paryżu. Eksperci zakładają, że głośne wydechy w ciągu najbliższej dekady prawdopodobnie przestaną być problemem ze względu na elektromobilność.