Seniorzy z dodatkowymi badaniami?
Otwieram sobie policyjny raport dotyczący wypadków drogowych w 2022 roku. Zresztą – polecam i wam sobie go przejrzeć. Jest to raport ogólnodostępny, wystarczy go poszukać przez wyszukiwarkę Google albo kliknąć w odnośnik. Można się z niego dowiedzieć wielu niezwykle interesujących kwestii. Można też wysnuć pewne wnioski. Dowiesz się m.in. w którym miesiącu dochodziło do największej liczby wypadków, w jakich godzinach i co było ich przyczyną. To naprawdę bardzo ciekawy i obszerny zbiór danych.
Ale dowiadujemy się też tego, kto spowodował najwięcej wypadków z podziałem na kategorie wiekowe. Być może nie każdy w to uwierzy, ale fakty są takie, że grupa wiekowa „60 plus” spowodowała więcej wypadków, niż grupa wiekowa „18-24”. Są tacy, którzy zasłaniają się danymi na zasadzie – liczba wypadków na 10 000 populacji w danej grupie. Okej – zatrzymajmy się przy tym na chwilę. W grupie wiekowej 18-24 mamy populację na poziomie 2,5 mln osób. W grupie 60 plus, populację na poziomie 9,7 mln osób. I tutaj w przeliczeniu na 10 000 populacji, najwięcej wypadków powoduje grupa 18-24. Natomiast moim zdaniem nie jest to do końca miarodajne.
Zobacz też: Seniorzy stracą swoje prawo jazdy?
Dlaczego? A no dlatego, że dane powinniśmy wyciągać nie z populacji, a z liczby kierowców w danej grupie wiekowej. Umówmy się – w grupie wiekowej 18-24 samochodem jeździ niemal każdy. W tych czasach kwestia jest prosta. Masz 18 lat, zdajesz egzamin, kupujesz pierwszy samochód i nim jeździsz. Ścieżka jest oczywista. Ale co z grupą 60 plus? Ilu seniorów rzeczywiście codziennie prowadzi samochód? Albo chociażby raz w tygodniu? Ile w tej populacji jest kierowców? 10%? Może 20%?
No cóż…
Tak naprawdę żaden z tych wyników nie będzie do końca miarodajny. Po pierwsze, grupa wiekowa 18-24 jest o wiele węższa, niż 60 plus, albo 25-39. W tej pierwszej mamy tylko sześć roczników. W drugiej pewnie z 20, a w trzeciej 15. Miarodajne wyniki mielibyśmy wtedy, kiedy byśmy poznali dokładną liczbę kierowców w danej grupie wiekowej i wyciągnęli „szkodowość” właśnie na 10 tysięcy członków danej grupy. I taki procentowy wskaźnik powiedziałby nam wszystko… ale go nie ma.
Natomiast nie zmienia to faktu, że badania seniorów są potrzebne. Zresztą, nie tylko seniorów. Wszystkich kierowców. Uważam, że każdy co 10, maksymalnie 15 lat powinien udać się do lekarza i przebadać swoje zdrowie właśnie pod kątem tego, czy będzie mógł nadal prowadzić samochód. I osób posiadających terminowe prawo jazdy to już dotyczy – ale pozostałych jeszcze nie. Natomiast to wkrótce się zmieni. Badania kierowców będą czymś normalnym. A w przypadku seniorów będziemy mówili już o częstszych badaniach. Wszystko w celu zachowania uprawnień.
Zobacz też: Prawo jazdy dla seniorów maksymalnie na 2 lata?
Jest to potrzebne. Możemy odwoływać się do tego, że ludzie są odpowiedzialni. Do tego, że jeśli ktoś będzie gorzej widział, słyszał i będzie miał trudności z samodzielnym poruszaniem się, to nie wsiądzie za kierownicę. Natomiast ludzie nie są odpowiedzialni i myślą tylko o sobie. To brutalne, ale prawdziwe. Zresztą – osobiście znam takie przypadki. Taki senior wie najlepiej. Dlatego takie badania są potrzebne. Niech specjalista stwierdzi, czy dana osoba może nadal prowadzić samochód, czy nie.
To bardzo ważne
Chodzi tutaj o nasze wspólne bezpieczeństwo. Każdego z nas. Osoba w złym stanie zdrowia zagraża na drodze nie tylko siebie, ale i wszystkim innym uczestnikom ruchu drogowego. To nasz wspólny interes, nasze wspólne dobro. Jeśli dana osoba będzie sprawna i lekarz nie będzie widział przeciwwskazań do dalszego prowadzenia pojazdów – proszę bardzo! Natomiast jeśli ze zdrowiem będzie coś ewidentnie nie w porządku, no to przykro mi. Tak to działa w każdym normalnym, cywilizowanym kraju.