-
Honda Prelude – prawie milion sprzedanych egzemplarzy
-
Prelude jako „safety car” w wyścigu Formuły 1
-
Nowy model zaprezentowany na Japan Mobility Show – będzie elektrykiem
Kultowy Prelude dobije w końcu do miliona?
Honda Prelude to sportowy model coupé japońskiego producenta zaprezentowany jeszcze w 1979 roku. Najlepsze liczby sprzedażowe osiągnął model drugiej generacji produkowanej w latach 1983-1987. Japończycy dostarczyli aż 336 559 egzemplarzy do swoich klientów, a łączna sprzedaż wszystkich pięciu generacji sięgnęła ponad 800 000.
Warto jednak wspomnieć, że sprzedaż samochodów spod znaku Prelude zaczęła słabnąć razem z trzecią generacją wprowadzoną na rynek w 1988. Wynikało to z faktu pojawienia się dużej konkurencji już wewnątrz gamy modelowej hondy. Klienci sięgali chętnie po Accorda, Civica, czy wreszcie S2000.
Ostatnia, piąta generacja Prelude, sprzedawana była w Japonii, USA, Kanadzie, Europie i Australii. W swojej najmocniejszej wersji (przeznaczonej tylko na rynek japoński) jej silnik w wersji Type S generował 217 koni mechanicznych. Klienci europejscy musieli zadowolić się wersją 197-konną, która pojawiła się wraz z faceliftingiem przeprowadzonym w 1999 roku.
Cywilna Honda na czele stawki Formuły 1
Dziś w Formule 1 mamy dwa samochody bezpieczeństwa (Aston Martin, Mercedes) używane naprzemiennie. Tak jednak nie było zawsze, a w latach 90. samochody bezpieczeństwa zmieniały się dużo częściej niż obecnie.
Warto przypomnieć Grand Prix Japonii w 1994 roku, kiedy model Prelude wykorzystany był właśnie w roli „safety cara”. W tym sezonie japoński producent dostarczał swoje silniki dla zespołu Lotus-Mugen, którego kierowcami byli Alessandro Zanardi oraz Mika Salo.
Prelude wraca do gry na Japan Mobility Show
Nowy model zaprezentowany dziś w Japonii odbiega od tradycyjnego designu swoich poprzedników. Poprzednie modele znane były jako kompaktowe, dwudrzwiowe coupé. Nowy model jest znacznie większy, co jednak nie powinno być dla nikogo żadnym zaskoczeniem. Nawet Volkswagen Polo jest dziś większy od pierwszego Golfa, a… Golf od pierwszego Passata.
Z przodu nowy Prelude przypomina nieco modele Toyoty. Samochód ma parę ostrych reflektorów i popularną dziś listwę LED umieszczoną tuż nad tablicą rejestracyjną. Dolne elementy zderzaka wykończone są w kolorze czarnym. Ale profil boczny samochodu już nieco bardziej przywołuje na myśl nazwę Prelude. Honda wyposażyła go w czarne koła i niebieskie zaciski, które podkreślają jego osiągi.
Na ich temat nie wiemy jednak zbyt wiele. Co ciekawe, Honda opisuje swój sportowy koncept jako gotowy do produkcji. Jednakże, nie powinniśmy się spodziewać, że trafi on do salonów wyglądając dokładnie tak samo jak zaprezentowany dziś egzemplarz. Japończycy nie podali żadnych informacji na temat układu napędowego oprócz tego, że będzie to rzecz jasna elektryk.