Międzynarodowa Agencja Energetyczna ostrzega przed elektromobilnością. Sieć nie wytrzyma odejścia od Diesla

Przejście z samochodów spalinowych na elektromobilność nie idzie po myśli polityków i rządzących Unią Europejską. Ba – można powiedzieć, że jest zupełnie na opak. Samochody elektryczne wciąż nie są w stanie wzbudzić zainteresowania klientów, a w samym wrześniu sprzedaż aut na baterie spadła w Niemczech na łeb na szyję. Międzynarodowa Agencja Energetyczna dodaje teraz swoje 3 grosze do niedawnej krytyki samochodów elektrycznych, wskazując na bardzo poważny problem. 

elektromobilnosc-ladowarka-ionity
Podaj dalej
  • Międzynarodowa Agencja Energetyczna potwierdza, że sieć energetyczna nie jest przystosowana do elektryków
  • W wielu miejscach na świecie prąd generowany jest za pomocą Diesla
  • Cała światowa sieć energetyczna (80 mln km kabli) musi zostać wymieniona do 2040 roku

Sieć energetyczna nie jest do tego przystosowana

elektromobilnosc-ladowarka-ionity
fot. Ionity

Politycy, producenci, czy wreszcie sami zwolennicy samochodów elektrycznych udają, że przejście na elektryki będzie dziecinnie proste. Sprzedają bajki o tym, że wystarczy wziąć całą obecną flotę samochodów spalinowych, wyrzucić ją do kosza i zamienić na elektryki. Te przecież wystarczy podłączyć do przydomowego gniazdka i można jechać. 

To jednak tak nie działa, na co w swoim najnowszym raporcie wskazuje Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Sieć nie jest zbudowana z myślą o przesyle tak gigantycznej ilości energii, a jej całkowita przebudowa w tak krótkim czasie jest praktycznie niemożliwa. Zarówno ze względów finansowych, jak i biurokratycznych. 

Wszyscy spotkaliśmy się kiedyś z sytuacją, kiedy włączając piekarnik, przy włączonym telewizorze, lodówce i żelazku, w mieszkaniu wybiło korki. Przesył energii był po prostu za duży. Jeśli domowe urządzenia były w stanie wyrządzić taką „krzywdę”, pomyślcie tylko jak obciążające dla sieci energetycznej będzie podłączenie kilku milionów elektryków. 

W wielu miejscach na świecie po prostu nie ma prądu 

elektromobilnosc-ladowarka-ionity
fot. Ionity

Jak wskazuje Międzynarodowa Agencja Energetyczna, w wielu miejscach na świecie cały czas występują problemy z dostępem do prądu. I nie mówimy tu wcale o krajach trzeciego świata. W wielu miejscach w Ameryce ludzie mogą włączyć światło w swoich domach tylko dlatego, że są podłączone do generatora diesla, który wytwarza prąd. I w sumie można by było do niego podpiąć także elektryka. Pytanie tylko po co. 

To pokazuje, że świat absolutnie nie jest gotowy do przejścia na elektryki. A już na pewno nie na tak dużą skalę. Potwierdza to Międzynarodowa Agencja Energetyczna, która ostrzega: – Rządy i władzę muszą powoli wymieniać odpowiednik całej światowej sieci energetycznej do 2040 roku aby utrzymać włączone światła. 

To 80 milionów kilometrów kabli 

elektromobilnosc-ladowarka-ionity
fot. Ionity

To wszystko nie stanowiłoby nawet aż tak wielkiego problemu, gdyby nie to, że politycy ślepo forsują zasoby odnawialne. Tylko w USA na podłączenie do sieci czekają projekty fotowoltaiczne i wiatrowe o łącznej mocy około 1500 GW. A papierkowa robota z tym związana zazwyczaj zajmuje około 5 lat. 

Do tego oczywiście dochodzi masa pieniędzy i współpraca zakrojona na ogromną skalę. Politycy wyobrażają sobie jednak, że to wszystko można załatwić jednym pstryknięciem palca. A wciąż nawet nie wspomnieliśmy o tym, że ładowarki o mocy 11 kW znajdujące się w wielu miejscowościach będą ładować nowoczesne, super-fajne elektryczne samochody do pełna przez 10 godzin… 

Przeczytaj również