Ile? Szara taśma klejąca za kilkaset dolarów?
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie naprawiał niczego szarą taśmą klejącą. Myślę, że naprawdę niewiele jest takich osób. A jeśli posiadasz swój samochód, to jest to – wydaje się – po prostu niemożliwe, abyś nigdy nie miał z nią styczności. Kwestia jest w zasadzie oczywista. Szara taśma klejąca plus trytytka i jesteś w stanie rozwiązać… okej, może nie każdy problem, ale na pewno większość z nich. Jeśli ustaliliśmy już, czym dla ludzkości jest ta taśma, zastanówmy się, ile ona kosztuje?
Muszę posiłkować się tutaj popularnym portalem z ogłoszeniami, ponieważ sam mam tej taśmy tak ogromny zapas i widzę ją w tylu miejscach mojego domu, że sam nie pamiętam, kiedy ostatnio musiałem uzupełniać te zapasy. Tak więc bardzo szybko znajduję jedną z ofert, gdzie 10 metrów szarej… czy też jak kto woli, srebrnej taśmy, mogę kupić za niecałe 4 zł. Są też takie „lepsze” taśmy. Trzeba tutaj zapłacić aż 35 zł… ale za 48 metrów. W przeliczeniu na jeden metr dalej wychodzi zdecydowanie poniżej 1 zł.
Nie każdy o tym wie, ale szara taśma klejąca ma… okej – każdy wie, że ma mnóstwo zastosowań. Już sobie to przed momentem dosyć jasno wytłumaczyliśmy. Natomiast w niektóre jej zastosowania bardzo trudno jest nam uwierzyć. Na przykład w to, że… szarej taśmy używa się do naprawy… samolotów. Rozumiem przykleić coś w domu, załatać coś w garażu, wspomóc się taśmą przy naprawie kosiarki, czy przy drobnych naprawach w samochodzie. Ale samolot? Ważąca setki ton maszyna, która wzbija się w powietrze i musi spełniać najwyższe standardy bezpieczeństwa?
Taśma służąca do… naprawiania samolotów?
Tak – to nie pomyłka. Nie ukrywam, że taki obrazek może zaskoczyć… a nawet dosyć solidnie wystraszyć pasażerów samolotu. Wyobrażacie sobie, że chwilę przed odlotem na wasze wymarzone wakacje przychodzi jakiś pan i klei skrzydło, albo silnik szarą taśmą klejącą? Można zadawać sobie wtedy wiele pytań. Wiele myśli w takiej sytuacji może przemykać przez nasz umysł. Co tak naprawdę stało się z samolotem? Co jest nie w porządku? I dlaczego ktoś próbuje to naprawić taśmą klejącą?
Otóż okazuje się, że takie są procedury. Z artykułu na portalu „money.pl” możemy wywnioskować, że taka procedura nie tyle jest zalecana… ale w niektórych przypadkach jest wręcz wymagana. Taśmy używa się chociażby w celu błyskawicznej naprawy, kiedy pojawia się problem z lakierem. Taka naprawa niweluje problem i sprawia, że samolot nie jest narażony na negatywny wpływ warunków atmosferycznych. Dowiadujemy się, że takich taśm, które wyglądają jak zwykła szara taśma, jest mnóstwo i każda ma inne właściwości. W lotnictwie są one wykorzystywane niemal cały czas…
Ile to kosztuje?
Nie da się odpowiedź jednoznacznie ile kosztuje taka taśma. Sami eksperci wskazują, że wszystko zależy od tego, jaka to jest taśma – do czego ma służyć i jakie ma właściwości. Z tych wypowiedzi wynika, że cena takiej taśmy może wahać się od kilku centów… do nawet kilkuset dolarów za metr bieżący. Wyobrażacie to sobie? Zapłacić kilkaset dolarów za metr bieżący taśmy klejącej? Przy czym, umówmy się, w czym pomoże jeden metr? Zakupy samej taśmy mogą iść w tysiące dolarów…