Zdjęcie z wypadku udostępnił departament policji w Lakewood w Kolorado w USA. W komunikacie prasowym wydanym przez służby można również przeczytać, że w wyniku wypadku jedna osoba została lekko ranna. Pół żartem, pół serio – nie wiadomo, jak duże były obrażenia ego kierowcy. Policja nie ujawniła czy osoba która ucierpiała w incydencie to kierowca, czy też pasażer. Świadkowie zdarzenia twierdzą natomiast, że wyglądało to odrobinę przerażająco. Do tego stopnia, że kilka osób widząc pędzący w ich kierunku samochód, momentalnie wybiegło z budynku na zewnątrz.
Co tam się właściwie stało?
Jak donosi 9news, ze wstępnych ustaleń policji wynika, że wypadek miał miejsce, gdy kierowca próbował zaparkować Hyundaia Tucsona. Wygląda na to, że sprawy dość szybko się wymknęły się spod kontroli ponieważ zdjęcie następstw manewru pokazuje samochód wbity w szkołę nauki jazdy „Learn to Drive”.
Nie wiadomo natomiast co było przyczyną tego przykrego incydentu. Najprawdopodobniej kierowca albo pomylił pedał hamulca z pedałem gazu, albo jechał zbyt szybko kiedy próbował zaparkować. Jednak na Google Street View możemy zauważyć, że szkoła jazdy znajduje się głęboko w centrum handlowym i niezbyt blisko drogi, co sprawia, że bardziej prawdopodobne wydaje się to pierwsze. Tak czy inaczej, policjanci ukarali kierowcę mandatem za wykroczenie drogowe. Nie jest jasne, jak firma zareaguje na błąd pracownika, ale trudno wyobrazić sobie bardziej katastrofalny błąd niż ten.