Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Ricciardo tłumaczy
– Szczerze mówiąc, trafiłem na korek i było trudno. Może, gdybym miał przed sobą czysty tor, zaliczyłbym lepszy wyścig. Generalnie jednak, nie jestem przekonany, czy mieliśmy świetne tempo. Wydawało mi się, że w żadnym momencie nie wyciągnąłem z opon maksimum. Nie mogliśmy wygenerować większej przyczepności w drugim sektorze – tłumaczył Daniel Ricciardo.
– Gdy w dalszej części wyścigu byliśmy już na czystym torze, czułem, że jesteśmy bardziej konkurencyjni. W tłoku jest zdecydowanie ciężej. Rzeczywistość też jest taka, że zaliczyłem moje pierwsze okrążenia w tym samochodzie na suchym torze. Nie znam go jeszcze tak dobrze, więc nadal czułem, że trochę brakuje. Musimy to przeanalizować – dodał.
– Wielu czeka na zasłużone wakacje, ale u mnie sytuacja jest nieco inna. Przerwa jest dla mnie dobrą szansą na dalszą pracę za kulisami. Po kilku dniach wolnego spędzę czas na siłowni i wykorzystam moje dni na trening, by móc dalej poprawiać swoją kondycję wyścigową – zakończył.
Ricciardo w liczbach
Kierowca AlphaTauri zakończył rywalizację w Belgii na szesnastym miejscu i ni otworzył jeszcze swojego dorobku punktowego w tym sezonie. Dużo lepiej spisał się Yuki Tsunoda, który zaczyna wakacje z kolejnym punktem.
Daniel Ricciardo ma na swoim koncie 234 starty w wyścigach Formuły 1. Do trzech z nich ruszał z pole position. 32 razy stał na podium, a osiem razy na jego najwyższym stopniu. Dodatkowo Australijczyk może pochwalić się szesnastoma najlepszymi pojedynczymi okrążeniami w wyścigach.
Ricciardo w swojej karierze bronił barw pięciu ekip. Karierę rozpoczynał w ekipie HRT w 2011 roku. Już rok później przeszedł do Toro Rosso, a po dwóch sezonach zasilił szeregi Red Bulla. Sezony 2019 i 2020 spędził w Renault, a ostatnie dwa lata jeździł dla McLarena. W tym roku nie znalazł miejsca w stawce, ale po słabych występach Nycka de Vriesa zastąpił Holendra w ekipie AlphaTauri.