Formuła 1 się rozszerzy?
Obecnie w stawce Formuły 1 rywalizuje dziesięć ekip. Od pewnego czasu mówi się o kilku potencjalnych ekipach, które miałyby dołączyć do stawki. Najgłośniej dyskutowano o kandydaturze ekipy Andretti Autosport. Mimo wielu nieprzychylnych głosów, wiele wskazuje na to, że Amerykanie doczekają się potwierdzenia zgłoszenia.
– Wygląda na to, że Andretti i Hitech otrzymają aprobatę FIA. Obie ekipy są w stanie wejść do Formuły 1 biorąc pod uwagę aspekty technologiczne, personalne i finansowe – informował Michael Schmidt, korespondent Auto Motor und Sport.
Stawka nie chce nowych rywali
Oferta Andrettiego jest wspierana przez Cadillaca. Zespół Hitech, który obecnie startuje w Formule 2 chce wykorzystać wsparcie kazachskiego miliardera Vladimira Kima. Problemem pozostaje jednak nieprzychylne zdanie obecnych w stawce ekip oraz właścicieli F1.
– Atrakcyjność Formuły 1 jest oparta na narodowości kierowców. To nie ma nic wspólnego z pochodzeniem zespołu – mówił Fred Vasseur, szef Ferrari, który odpierał w ten sposób argumenty, mówiące, że w stawce przyda się amerykańska ekipa.
Stefano Domenicali, który stoi na czele Liberty Media, zaznacza, że firma musi mieć możliwość kontrolowania ekip, które chcą dołączyć do stawki. Dodatkowo sugeruje się, ze Włoch jest w konflikcie z prezesem FIA: Mohammedem Ben Sulayemem.
– Cały czas to powtarzamy. Musimy mieć pewność, że decyzja jest właściwa – krótko komentował Domenicali.
Michael Andretti na początku roku oskarżył obecne w stawce ekipy o chciwość. Wiadomo, że kolejny zespół oznacza mniejsze wpływy dla obecnych zespołów: – Prawdopodobnie nie powinienem był używać tego słowa. Ostatecznie każdy myśli o sobie i prawdopodobnie zrobiłbym to samo na ich miejscu. Nie obwiniam ich. To bardzo drogi sport i każdy jest zagrożony. Muszą się bronić i to rozumiem. Ostatenie to nie oni podejmują decyzję. Nalezy ona do FIA i FOM.