Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z PKN ORLEN.
Kajetanowicz na start
Reprezentant ORLEN Team rozpoczął występy w mistrzostwach świata w 2016 roku. Wówczas zaliczył domowy Rajd Polski, gdzie wywalczył czwarte miejsce w stawce WRC2. Regularne starty pojawiły się w sezonie 2018. Wówczas Polak zaliczył cztery rundy cyklu. Na Sardynii, gdzie rozpoczął rywalizację był siódmy w WRC2. Następnie przyszły piąte miejsca w Niemczech oraz czwarte w Turcji i Hiszpanii. Sezon zakończył na dziesiątej pozycji.
Walkę o mistrzowską koronę z wykorzystaniem wszystkich możliwości Kajetanowicz rozpoczął rok później. Wówczas jego sezon wystartował od Rajdu Korsyki, gdzie był trzeci w WRC2. W drodze po wicemistrzostwo świata Kajetanowicz wygrał Rajd Turcji i ostatecznie uległ jedynie Pierre’owi-Louisowi Loubetowi, który obecnie broni fabrycznych barw M-Sportu.
W sezonie 2020 Kajetanowicz rozpoczął bój od czwartego miejsca w Rajdzie Meksyku. Wówczas Polak walczył w WRc3. Skrócony przez ogólnoświatowy kryzys sprawił, że zaliczył pięć rund, które w ostatecznym rozrachunku dały trzecie miejsce na koniec sezonu. Z mistrzostwa cieszył się wówczas Jari Huttunen, a drugi był Marco Bulacia.
Walka w czołówce
W ostatnich dwóch latach Kajetanowicz niemal perfekcyjnie rozpoczynał rywalizację. W 2021 roku wygrał Rajd Chorwacji w WRc3, a rok temu był drugi w tej imprezie w klasyfikacji WRc2 OPEN. Przerodziło się to w tytuł wicemistrzowski i trzecie miejsce na koniec sezonu.
Czy powyższe liczby oznaczają, że Kajetanowicz nie ma szans na tytuł w tym roku? Specyfika rywalizacji w WRC2 pokazuje, że niezwykle ważne jest regularne punktowanie. Pierwsza runda jest ważna, ale nie najważniejsza, co pokazują miejsca poza podium jak i zwycięstwa. W obliczu możliwości odjęcia jednej z siedmiu rund ważne jest bycie w czołówce w każdej imprezie. Oczywiście im lepsze miejsce tym lepiej, ale czwarta pozycja na start sezonu tylko dobrze zwiastuje na dalszą część rywalizacji. Zwłaszcza, że w tym roku w WRC2 stawka jest niezwykle mocna.