Benzyna już nie rządzi w Polsce
Ten diesel jest zresztą wymieniony nieco na siłę, bo w rynku nowych samochodów osobowych ten rodzaj napędu to naprawdę rzadkość. Jak podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, w styczniu 2023 r. jednostki wysokoprężne wystąpiły w zaledwie 9,3 proc. nowych osobówek. Na przeciwległym biegunie są oczywiście popularne benzyniaki, które w pierwszym miesiącu tego roku miały 44,6 proc. udziału w rynku.
Błędem jest założenie, że to auta z wyłącznie silnikami benzynowymi królują teraz w Polsce. Okazuje się, że w styczniu, po raz pierwszy w historii większy udział miał napędy alternatywne (46,1 proc.). Do nich zalicza się wszelkiej maści hybrydy, elektryki czy auta na gaz. Wszystkie wymienione zazwyczaj cechują się albo niskim zużyciem paliwa/energii albo niskim kosztem przejechania 100 km.
Te auta potrzebują znacznie mniej paliwa
Wśród „alternatywniaków” zdecydowanie najczęściej w styczniu wybierano klasyczne hybrydy HEV (22,3 proc.). To m.in. efekt popularności Toyoty w Polsce, która wyjątkowo udanie zaczęła 2023 r. W styczniu 5 najpopularniejszych modeli pochodziło właśnie od japońskiego producenta. Jednak sporą popularnością cieszyły się też miękkie hybrydy (MHEV), stanowiące 16 proc. nowych aut w styczniu.
Na trzecim miejscu w tym gronie uplasowały się auta w pełni elektryczne (BEV). Ich udział w styczniu wyniósł 3,1 proc. i jest to najszybciej rosnący rodzaj napędu (+110,4 proc.). Swoją cegiełkę dołożyły też tutaj auta z fabryczną instalacją LPG, ale udział 2,7 proc. to spadek o 1,3 punktu procentowego. Tylko 2 proc. udziału mają za to hybrydy plug-in (PHEV), które mimo niskiego spalania (nawet 1 l/100 km) nie mają wielu chętnych. W styczniu zerową sprzedaż zanotowano w przypadku osobówek zasilanych wodorowymi ogniwami paliwowymi (FCEV) oraz na gaz CNG lub LNG.
Źródło danych: PZPM