Popularność LPG rośnie
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów zaprezentowało dane odnośnie rejestracji samochodów w ubiegłym roku. Uwagę niewątpliwie zwraca najbardziej kwestia pojazdów jeżdżących na LPG. Widać gołym okiem, że tania jazda zyskuje na popularności i taki trend może się utrzymywać długo.
W 2022 roku zarejestrowano 257 458 nowych samochodów zasilanych autogazem. Patrząc rok wstecz liczba ta jest większa o 13,7 procent, a więc przyrost jest dość wyraźny. Trzeba pamiętać, że mowa tutaj o nowych samochodach, a nie o tych używanych w których został wykonany montaż instalacji gazowej.
Co ciekawe, samochody napędzane pozostałymi paliwami odnotowały spadek sprzedaży. Benzyna o 12,8 procent, a olej napędowy o 19,7 procent. Większy wzrost odnotowały jedynie samochody elektryczne, co wydaje się być w pełni zrozumiałe, patrząc jak są one reklamowane. LPG z kolei broni się samo, za sprawą niskiej ceny użytkowania.
Im więcej kierowców, tym… gorzej?
Zainteresowanie LPG rośnie, ale są tego dobre i złe strony. Zła jest taka, że wraz z liczbą samochodów rośnie popyt na paliwo, a to może podnieść ceny. Plus jest jednak taki, że podaż na świecie tego paliwa jest ogromna i kwestia tylko dostarczenia go do danego kraju. Sytuacja pod tym względem jest ustabilizowana i spokojna, więc kierowcy nie mają się czego obawiać.
Niepokojące może być jednak to, że zainteresowanie widzą politycy i Unia Europejska. A nie od dziś wiadomo, że to co się dobrze sprzedaje nałożone jest dodatkowymi podatkami. Taki los może z czasem spotkać LPG, jeżeli będą zbyt mocno rywalizować z samochodami elektrycznymi. Unii Europejskiej i wielkim koncernom taki rywal nie jest potrzebny, więc będą musiały się nim ”zająć”. Wszystko po to, aby kierowcy odwrócili się od tego typu napędu.
To jednak nie jest scenariusz na ten tydzień, miesiąc, czy rok. To może się wydarzyć w przyszłości za kilka lat, gdy będziemy zbliżali się do roku 2035. Ma to być rok, w którym do sprzedaży będą już tylko i wyłącznie samochody napędzane przez prąd.