Czy Polacy przestrzegają przepisów ruchu drogowego? Wydaje mi się, że najlepszą odpowiedzią byłoby… rzadko i niechętnie. Jeśli chodzi na przykład o ograniczenia prędkości, to każdy jedzie przecież tyle, ile uważa. Do wartości widocznej na znaku zwalnia dopiero, kiedy widzi patrol policji albo fotoradar. I podobnie kwestia wygląda z innymi przepisami. Stosujemy się do nich dopiero wtedy, kiedy widzimy, że możemy zostać ukarani. Kiedy w pobliżu nie ma policji, przepisy dla wielu kierowców przestają obowiązywać.
Natomiast są pewnie takie znaki, których kierowcy do końca nie rozumieją. Kiedyś się o tym słyszało, dawno temu, na naukach przed egzaminem na prawo jazdy, prawda? No tak – ale przecież od tamtego momentu minęło już sporo czasu, a naście, albo i dziesiąt procent tamtej wiedzy dawno wyparowało. Wielu kierowców ma problemy z odróżnieniem tego znaku. Dla wielu z nich to jest dokładnie to samo. No cóż, różnica jest wyraźna, bowiem… może oznaczać natychmiastowo bardzo wysoki mandat.
https://wrc.net.pl/kw-nowe-ograniczenia-predkosci-do-30-km-h-w-miescie-i-do-100-km-h-na-autostradzie-nie-dla-wszystkich
Mowa tutaj o „Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych”. Art. 28. tłumaczy nam różnice pomiędzy zakazem postoju i zakazem zatrzymywania się. Wielu kierowców nie widzi tutaj żadnej różnicy. Czym jest postój, a czym jest zatrzymanie się, skoro na pozór brzmi to dokładnie tak samo? I w jednym i drugim przypadku zatrzymujesz samochód, prawda? Za zły dobór miejsca na parkowanie grozi od 100 zł do nawet 1200 zł mandatu.
Gdzie jest różnica?
„Znak B-35 „zakaz postoju” oznacza zakaz postoju pojazdu; dopuszczalny czas unieruchomienia pojazdu dłuższy niż jedna minuta jest wskazany napisem na znaku albo na umieszczonej pod nim tabliczce” – informuje nas treść rozporządzenia. Oznacza to, że przy znaku B-35 czyli „zakaz postoju” dopuszczone jest zatrzymanie pojazdu. Natomiast można zatrzymać ten samochód na ogół na czas nie dłuższy niż jedna minuta – chyba, że znak informuje inaczej.
https://wrc.net.pl/kw-kierowco-robisz-to-codziennie-przestan-bo-w-ten-sposob-rujnujesz-silnik-w-twoim-samochodzie
O wiele bardziej popularny jest natomiast znak B-36. To właśnie jego na drogach spotykamy najczęściej. „Znak B-36 „zakaz zatrzymywania się” oznacza zakaz zatrzymania pojazdu”. I tutaj nie ma już absolutnie żadnego rozgraniczenia co do długości, czasu postoju. Znak B-36 informuje o tym, że mamy zakaz zatrzymywania się. Nawet na chwilę. W tym pierwszym przypadku – znaku B-35 – możemy na przykład zatrzymać się gdzieś na chwilę, aby kogoś wysadzić. O ile ten postój trwa do jednej minuty, wszystko jest w porządku. W przypadku znaku B-36 nawet takie zatrzymanie jest niemożliwe.
To dlatego paliwo jest takie drogie? Kierowcy nie mają pojęcia o tej jednej istotnej zależności…
Warto o tym pamiętać, bo złamanie przepisów w tej materii będzie oznaczało mandat. I możecie być pewni tego, że policja nie weźmie pod uwagę tego, że macie włączone światła awaryjne. To jeszcze nigdy nikogo przed niczym nie uchroniło. Mandat wynosi od 100 zł do nawet 1200 zł. Lepiej na to uważać… chyba, że chcecie później płacić.