Nowe Ferrari schodzi jak ciepłe bułeczki
Enrico Galliera, dyrektor ds. Marketingu i handlu Ferrari, potwierdził że Purosangue został wyprzedany na najbliższe 2 lata.
– Nie jest tajemnicą, że przestaliśmy przejmować zamówienia. Zainteresowanie było ogromne, choć nie dostarczyliśmy ani jednego samochodu – potwierdził w rozmowie z Drive. – Podjęliśmy decyzję, która naszym zdaniem była zgodna z pozycjonowaniem Ferrari i modelu.
Choć Ferrari prawdopodobnie mogłoby zwiększyć produkcję Purosangue, gdyby chciało, chce zapewnić, aby popyt przewyższał podaż. Z tego względu Włosi ograniczą produkcję do nie więcej niż 20% swojej całkowitej produkcji.
Biorąc pod uwagę, że Ferrari ma produkować do 15 000 samochodów rocznie w nadchodzących latach, oznacza to, że każdego roku powstanie około 2200 – 3000 SUV-ów. To sprawi, że będzie znacznie rzadszy niż Lamborghini Urus, który w zeszłym roku trafił do 5021 nowych klientów.
Cena znacząco się różni
Sukces sprzedaży Purosangue jest tym bardziej imponujący, że na niektórych rynkach kosztuje on mniej więcej dwa razy więcej niż Lamborghini Urus. Na przykład w Wielkiej Brytanii, jego ceny zaczynają się od 313 000 funtów, podczas gdy Urus kosztuje „zaledwie” 177 tys. W Australii różnica w cenie jest również praktycznie dwukrotna.
Niewątpliwie atrakcyjności Purosangue dodaje fakt, że napędza go wolnossący 6,5-litrowy silnik V12. W rzeczywistości, Enrico Galliera potwierdził we wrześniu, że zamówienia na SUV-a eksplodowały na początku roku, kiedy potwierdzono, że będzie on wyposażony w silnik V12.