Zawsze najważniejszym czynnikiem dla każdego producenta samochodów są kwestie związane z finansami. Gdy w konkretnym czasie w historii mamy kryzys ekonomiczny lub kryzys paliwowy, gama modelowa powinna zostać dostosowana do potrzeb i możliwości rynku. W biznesie brakuje dużej przestrzeni na sentymenty, przez co mogą być podejmowane bardzo pochopne decyzje. Ciągle niewiele osób wie, że Ford w swojej historii planował zakończyć rozdział o nazwie Mustang.
Początek historii w latach 80. XX wieku
Dzisiaj współpraca dwóch producentów samochodów nad kolejnym modelem jest tak popularna i dla wielu oczywista, że wręcz czasami pomija się ten wątek. Jednak w przypadku tej opowieści warto zaznaczyć, że w 1988 roku Ford postanowił nawiązać relację biznesową z Mazdą. Tak na podstawie podwozia, które służyło między innymi Maździe 626, powstał Ford Probe.
Ze względu na ograniczone możliwości finansowe amerykańskiego koncernu w tamtych czasach, był to jedyny rozsądny krok, aby na rynku pojawił się usportowiony, nowy model samochodu. W kluczowych decyzjach dla firmy był jeszcze jeden wątek. Wspomniane już kilkukrotnie usunięcie Mustanga z rynku. Na szczęście sytuacje uratowali entuzjaści tego modelu i tak do dyspozycji klientów były dwa modele – Probe i Mustang.
Ford Probe II – popularna niepopularność?
Prawdopodobnie większą popularnością od swojego pierwowzoru cieszy się druga generacja Forda Probe. Bardziej opływowe kształty i przystępne cenowo jednostki napędowe spotkały się ze sporym zainteresowaniem klientów. I tak od 1992 roku przez modernizację w 1994 roku historia modelu Probe nagle została przerwana w 1997 roku.
Tak model, który szybko zyskiwał na popularności wśród nowych klientów, przestał być dostępny i relatywnie mocno tracił na wartości. Później do głosu doszli miłośnicy tuningu wizualnego, a także modyfikacji mechanicznych. Skutek jest jeden, dzisiaj Ford Probe II to duży rarytas na drodze. Dodatkowo niewiele osób o nim pamięta.