W nocy z poniedziałku na wtorek (6-7 czerwca), na jednej z ulic Bydgoszczy, funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego i Policji zatrzymali do kontroli drogowej 11-osiowy zestaw ciężarowy, którym przewożono dużych rozmiarów koparkę gąsienicową. Gabaryt poruszał się bez wymaganego pilotażu i – jak się później okazało – bez zezwolenia od zarządców dróg. Inspektorzy skierowali ciężarówkę do punktu kontrolnego, aby sprawdzić jej rzeczywistą masę. Zestaw z przewożonym ładunkiem ważył 110,4 t zamiast dopuszczalnych 40 t.
Ogromny tonaż spowodował też przekroczenia dozwolonych nacisków niemal wszystkich osi zespołu pojazdu na drogę. Naciski poszczególnych osi naczepy wynosiły od 12,4 t do 12,6 t. Zgodnie z przepisami nie powinny przekraczać 8 t. Oprócz tego ciężarówka z ładunkiem była za długa i za szeroka. Długość wynosiła 27,75 m zamiast dopuszczalnych 16,5 m. Z kolei szerokość wnosiła 4,35 m zamiast 2,55 m. W tym przypadku gabaryt ten powinien być pilotowany przez co najmniej dwa pojazdy oznakowane jako „pilot”.
Krajowy przewoźnik nie miał również żadnego zezwolenia na poruszanie się pojazdem nienormatywnym po drogach publicznych. Transport tak dużej i ciężkiej koparki powinien odbywać się na podstawie zezwolenia kat. V. Zgodę taką muszą wyrazić wszyscy zarządcy dróg na planowanej trasie przejazdu. Chodzi tutaj przede wszystkim o zapewnienie bezpieczeństwa innym użytkownikom ruchu drogowego oraz m.in. wytrzymałość i stan techniczny mostów i wiaduktów, których konstrukcje mają określoną nośność.
Po zakończonej kontroli, inspektorzy skierowali zestaw na wyznaczony parking strzeżony. Zostanie na nim do czasu wyznaczenia bezpiecznej trasy przejazdu i uzyskania przez przewoźnika zezwolenia na przejazd. Kierowcę ukarano mandatem karnym. Za stwierdzone nieprawidłowości przedsiębiorcy grozi 18 tys. zł kary.