Najmłodsi fani
– Są najlepsi (śmiech)! Dzieciaki są niepodrabialne! Kontaktu z nimi nie da się porównać do niczego innego. Dzieci są odważne, hałaśliwe i cudownie naturalne. Pytają o wszystko, cieszą się każdym prezentem, chcą wszystkiego dotknąć i wszędzie wejść. Staram się zawsze znaleźć czas dla najmłodszych kibiców, bo, kto wie, może z któregoś z nich wyrośnie wielki zawodnik? – mówił w rozmowie z Red Bullem Przygoński na temat najmłodszych fanów.
Rozmowy dorosłych
O co mogą pytać dorośli fani? Teoretycznie tematów jest mnóstwo. Przygoński dał jednak jasną odpowiedź, co najbardziej interesuje pełnoletnich fanów: – Są ciekawi konkretnych rozwiązań konstrukcyjnych. Chcą poznać moje zdanie w danym temacie, albo dowiedzieć się, które zawody najbardziej lubię i jak się do nich przygotowuję. Wachlarz zagadnień jest naprawdę szeroki (śmiech). Ale przychodzą też z bardzo konkretnymi pytaniami, bo podpatrzyli jakiś element, chcą zbudować podobny w swoim samochodzie i potrzebują szczegółowych wskazówek.
Czasami prosta pogawędka przekształca się w iście akademicką rozmowę. Zwłaszcza, gdy fani pokazują ogromne zainteresowanie i dociekają w konkretnych tematach: – Od razu słyszy się, z jakiego typu kibicem ma się do czynienia. Jeśli ktoś „siedzi” w temacie, to zadaje zupełnie inne pytania, a wtedy też moja odpowiedź musi być dostosowana do jego poziomu i potrzeb. Wiele razy podchodził do mnie ktoś, z kim myślałem, że zamienię kilka słów, a już po chwili siedzieliśmy na krzesełkach i rozprawialiśmy na naprawdę konkretne tematy. Sam musiałem ostro główkować przy niektórych odpowiedziach. Ale nie różnicuję kibiców. Wszyscy są dla mnie ważni, każdemu staram się poświęcić tyle uwagi, ile w danej chwili mogę. Fani są przecież bardzo ważni. Bez nich uprawianie sportu nie miałoby takiego smaku!