Bez zmian w porównaniu z 2021
W zeszłym roku Kacper Wróblewski pilotowany był przez Jakuba Wróbla, z którym wspólnie walczyli o jak najlepsze wyniki w Skodzie Fabii Rally2 evo. Nic w tej kwestii nie zmieni się w tym sezonie. Zespół będzie chciał poprawić czwarte miejsce wywalczone w klasyfikacji generalnej minionego sezonu. Przypomnijmy, że Wróblewski był najlepszy na Rajdzie Świdnickim-Krause oraz wywalczył drugie miejsce na Rajdzie Śląska.
– Jestem ogromnie szczęśliwy, że mogę wam zaprezentować barwy na kolejny sezon! Wszyscy wiemy, że rajdy to wymagający sport – nie tylko pod względem rywalizacji na odcinkach, ale również pod kątem organizacji startów, zespołu oraz najważniejszej rzeczy, bez której nie byłoby to możliwe, czyli sponsorów. To wszystko razem powoduje, że jeszcze bardziej doceniam to, co mamy! – mówił Wróblewski
Celem RSMP
– W sezonie 2022 będziemy rywalizować w Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski za kierownicą Skody Fabii Rally2 evo w barwach PKN ORLEN. Cykl składa się z dziewięciu rund. Wprawdzie pierwsza została już przełożona, ale z pewnością nasz zespół będzie chciał się pokazać w większości rund! Dlaczego w większości? Ponieważ zgodnie z nowym regulaminem punktuje się w ośmiu, z czego najgorszy wynik jest odpisywany. Będziemy monitorować to, co będzie się działo w trakcie sezonu i najbardziej efektywnie zarządzać naszymi startami – zaznaczył kierowca ORLEN Team.
– Jeśli chodzi o nasz zespół, to pozostaje bez zmian. Naszą rajdową broń – Skodę Fabię Rally2 evo, kolejny rok dostarczać będzie węgierska stajnia Topp Cars Rally Team. Znamy się już naprawdę dobrze i wiemy jak ze sobą współpracować. Da nam to duży komfort od początku startów. To co naprawdę bardzo doceniam to również fakt, że nasi sponsorzy pozostają z nami i wierzą we mnie i nasz zespół. Będziemy dumnie reprezentować barwy PKN ORLEN i ORLEN Team – dodał.
– Bardzo się z tego cieszę i dziękuję Kubie za kolejny rok zaufania! Wygrywaliśmy odcinki, jak i rajdy w poprzednich sezonach i mimo przeciwności losu, pokazywaliśmy tempo. Dlatego nasze cele sportowe na ten rok są wysokie, ale podchodzimy do tego z dużą pokorą. Najważniejszy jest nasz rozwój i jak największa liczba kilometrów. A jak tylko tego nie zepsujemy, to wyniki „przyjdą same”. Kocham to, co robię i chciałem to robić od najmłodszych lat. Dlatego postaram się was, kibiców, cieszyć każdym metrem naszej jazdy. Nie jeździmy tylko dla siebie i sponsorów, ale też dla was. Zresztą nie ma co się oszukiwać – bez was nie byłoby też nas. Trzymajcie kciuki i do zobaczenia już za trzy tygodnie w Świdnicy! – zakończył.