25 lutego na łamach „Pulsu Biznesu” ukazał się artykuł opowiadający historię startów Miko Marczyka. Gdzieś pośrodku wywiadu i ciekawostek pojawiła się informacja o tym, że w trakcie sezonu 2021 załoga ORLEN Team wygenerowała ponad 16 milionów złotych zwrotu marketingowego. Czy Marczyk to twarz na okładkę magazynów?
W pewnym sensie możemy stwierdzić, że Łodzianin to idealny kandydat na ambasadora marki. Jest młody, elokwentny, dobrze się prezentuje, przede wszystkim osiąga znakomite wyniki w swojej dziedzinie sportu i ma w niej ogromne perspektywy. To człowiek, który nie zawodzi. Jego aktywność – czy to w mediach, czy w sporcie, nie niesie za sobą żadnego ryzyka.
16 milionów wygenerowanego zwrotu marketingowego to dużo. To obrazuje, jaką pracę w rajdach samochodowych trzeba wykonać poza autem. Wielu kibicom wydaje się, że liczy się tylko to, co w tabeli z wynikami na odcinkach specjalnych. Pamiętajmy o tym, że dni rajdowe to zaledwie kilkanaście dni w całym roku. Zawodnik w międzyczasie ma całą masę zajęć, która umożliwi mu dalsze starty. To aktywności z partnerami, mediami itd.
Zawodnik jako cała machina
Czy kiedykolwiek w rajdach chodziło wyłącznie o kręcenie kierownicą? Wątpię – chociaż nie jestem specjalistą w odległej historii rajdów. Sam fakt, że jesteś szybki na odcinkach specjalnych niczego nie znaczy i do niczego nie uprawnia. O niczym nie decyduje. Sam talent do szybkiego kręcenia kierownicą pomaga, ale często nie jest decydującym czynnikiem w rozmowach.
Nowoczesny kierowca rajdowy nie może być tylko kierowcą. Musi być znakomitym managerem, dyplomatą, negocjatorem, musi znakomicie czuć się przed kamerą, mądrze odpowiadać na pytania dziennikarzy. Samo jeżdżenie już nie wystarcza. W nowoczesnych rajdach chodzi o cały produkt, o jedną całość. I Miko wraz z zespołem tworzy taką całość. Całość znakomicie funkcjonującą na wszystkich płaszczyznach.
Od pierwszego startu w RSMP wszyscy wiedzieli, że Marczyk to poukładany facet. Nie tylko szybki, ale też mądry i inteligentny. Jego postęp i obycie w światku były tak widoczne, że wielkie rzeczy wróżyli mu wszyscy. Z każdym miesiącem rosła popularność duetu ORLEN Team. Wszyscy widzieli, że to perspektywiczny duet, który stać na wszystko w tym sporcie. Zauważyły to też media, a wynik medialny załogi Marczyk / Gospodarczyk tylko to potwierdza.
Co dalej? Sky is the limit. W artykule „Pulsu Biznesu” Marczyk nie zdradzał szczegółów. Zapytany przez dziennikarza, czy plan startów zakłada WRC 2 odparł, że nic nie jest na ten moment pewne, chociaż… bardzo by tego chciał.