Gołym okiem na ulicach polskich miast widać, że gusta motoryzacyjne Polaków ulegają stopniowej zmianie. Jest ona szczególnie wyraźna na przykładzie samochodów prosto z salonu. Pokazują to też wyniki sprzedaży samochodów z 2021 roku. Co można z nich wyczytać?
Skoda z jednym z największych spadków sprzedaży!
Czeska marka samochodów przez wiele lat cieszyła się bardzo dużym uznaniem Polaków. Lider sprzedaży aut firmowych i do użytku prywatnego stracił pozycję lidera. Sprzedaż w porównaniu do 2020 roku, który był raczej słaby, wynosi aż 29,7%! Obecnie jest to tylko trzecie miejsce w rankingu. Co więcej, pewnego rodzaju załamanie dotyczy zarówno modelu Octavia, jak i Scala, gdzie obniżka sięga 28%. Przyczyny takiego stanu rzeczy mogą być bardzo różne. Z pewnością należy wspomnieć o problemach z podzespołami, które zmusiły Skodę do wstrzymania produkcji. Znaczenie mogą też mieć zgłoszenia o słabszej trwałości jednostek napędowych.
Korea rozbiła w Polsce bank?
Oczywiście tam, gdzie są przegrani, muszą też być zwycięzcy. Z zaprezentowanego w sieci rankingu wynika, że prawdziwe powody do dumy ma przede wszystkim Hyundai, ponieważ w relacji do 2020 roku w ubiegłym sezonie sprzedał on o ponad 100% więcej samochodów na polskim rynku. Ze wzrostów sprzedaży rok do roku może być zadowolona również KIA, ponieważ odpowiednio modele KIA Sportage i KIA Ceed odnotowały po 69% i 26% skok.
Toyota jest zwycięzcą, a Dacia następcą?
W ubiegłym roku w Polsce sprzedano 446 647 nowych samochodów. Wśród nich ponad 22 tysiące sztuk należało do Toyoty i modelu Corolla. Taki wynik pozwolił motoryzacyjnemu hitowi sprzedaży na całym świecie również otrzymać fotel lidera w Polsce. Co ciekawe drugie miejsce również należy do Toyoty, ponieważ znalazł się na nim Yaris. Nowych właścicieli znalazło 14 479 sztuk. Z pozoru z niewielką stratą do wicelidera na najniższym stopniu podium uplasowała się Skoda Octavia – 13 116 sztuk nowych aut w Polsce. Jednak jeszcze ciekawsze jest czwarte miejsce – Dacia Duster 12 460 aut i wzrost o 7,7% w stosunku do 2020 roku. Czy w tym roku na podium zabraknie Skody?