12 grudnia odbyła się finałowa runda sezonu F1. Od tej daty minął już zatem prawie równy miesiąc. Lewis Hamilton, który przegrał na ostatnim okrążeniu tytuł z Maxem Verstappenem, od tamtej pory zniknął i nie daje znaków życia. Ostatni post zamieszczony na Facebooku Brytyjczyka jest z 7 grudnia. Na Instagramie, na którym Hamilton udzielał się chętnie i często, ostatni raz opublikował coś 11 grudnia – po kwalifikacjach i przed ostatnim wyścigiem sezonu.
Od 12 grudnia Hamiltona w mediach nie ma. Nic nie publikuje, nie udziela żadnych wywiadów. Nie obserwuje też nikogo na Instagramie. To dosyć niespotykana sytuacja. Tym bardziej kiedy mówimy właśnie o Hamiltonie – nie tylko kierowcy F1, ale także już wielkiej gwieździe showbiznesu. Z czego to może wynikać? Czy Lewis obraził się na cały świat?
Być może Brytyjczyk po prostu potrzebuje „resetu”. Być może spędza czas z rodziną, albo „zabunkrował” się gdzieś w Alpach, czy na Karaibach i po prostu jest sam ze swoimi myślami. Człowiek potrzebuje czasami od wszystkiego się odciąć. Szczególnie po tak dotkliwej porażce. Równie dobrze za parę dni zawodnik Mercedesa może wrócić, napisać krótkie oświadczenie o podwójnej motywacji i wzmożonych przygotowaniach do sezonu i cała ta karuzela się skończy.
A może nie? Może odszedł?
Ale być może Hamilton wracać już nie ma zamiaru. Jeśli Brytyjczyk czuje się zdradzony i oszukany, a dokładnie tak może być, to być może do F1 już nie wróci. Alain Prost powiedział, że aktualnie Lewis może mieć dokładnie tyle samo powodów do tego, żeby wrócić do bolidu, co żeby do niego nie wrócić. Według Francuza kwestia ewentualnego zakończenia kariery to 50 na 50.
Oczywiście większość z nas uważa, że to wyłącznie bajeczki i Hamilton tak czy inaczej wróci do F1 na swój prawdopodobnie ostatni sezon. Zdziwiłbym się, gdyby nie wrócił. Jego duma jest urażona, chce się zrewanżować, odgryźć. Są na to duże szanse, bo mamy nowe przepisy techniczne, nowe bolidy i Mercedes znów może mieć ogromną przewagę nad resztą.
Kiedy Hamilton da oznaki życia? Pierwszą okazją mogłaby być oficjalna prezentacja bolidu na sezon 2022. Na ten moment jednak nie wiadomo, kiedy się taka odbędzie. Żaden z zespołów nie podał jeszcze konkretnych dat. Ostatecznie, 23 lutego na torze w Barcelonie powinniśmy zobaczyć Brytyjczyka podczas zimowych testów. Ukrywanie się przed światem nie powinno więc potrwać zbyt długo.