Każdy, kto chociaż raz miał okazję spróbować jazdy samochodem w dłuższej trasie z włączonym tempomatem, z pewnością doceni jego zalety. Poczucie komfortu i pewnego rodzaju relaksu jest bardzo uzależniające i w niektórych sytuacjach może być powodem niebezpiecznych sytuacji na drodze.
Tempomat w samochodzie, gdy jesteśmy zmęczeni to zły pomysł!
Jazda samochodem może być ogromną przyjemnością, ale każdego z czasem dopada zmęczenie. Długotrwała podróż po drogach szybkiego ruchu może być nużąca, a jazda ze stałą prędkością czasami obniża nasz poziom koncentracji. Jeśli jesteśmy zmęczeni, najlepszym pomysłem będzie postój na kawę, spacer, a nawet gdy trzeba, drzemkę.
Zbyt długie przeciąganie jazdy z tempomatem, choć w skrajnych sytuacjach może uratować nas przed najechaniem na tył poprzedzającego pojazdu, bardzo często potęguje też senność. W związku z tym, jeśli czujemy, że powoli zaczynają nam się zamykać oczy, lepiej przejść na jazdę na tzw. nodze. Wtedy niemal automatycznie musimy się nieco mocniej skupić.
Jazda po drodze o zmiennej przyczepności bez tempomatu
Tempomat może być również pewnym zagrożeniem, gdy jedziemy po drodze o zmiennej przyczepności. Wtedy stała prędkość, gdy jest ona dostosowana do jednych warunków, ale zbyt duża do innych, jest przyczyną niebezpiecznych sytuacji. Dużo łatwiej jest nam kontrolować pojazd, jeśli mamy możliwość dodawać i odejmować gazu dużo szybciej i płynniej, niż zrobi to tempomat.
Najważniejszy jest zdrowy rozsądek!
Każde urządzenie ma swoje złe i dobre strony. Używanie tempomatu zgodnie z jego przeznaczeniem i co bardzo ważne rozsądnie, daje sporą dawkę przyjemności z jazdy. Wszędzie tam, gdzie nie mamy do końca pewności, jak wygląda droga za zakrętem lub, jakie manewry wykonają inni uczestnicy ruchu, powinniśmy poruszać się z wyłączonym tempomatem dla swojego bezpieczeństwa.