Audi A3 z szatańską mocą
Choć Audi A3 powstawało na bazie Skody Octavii, to rozmiarami bliżej mu do najnowszej generacji Fabii. Mimo to, ktoś zdecydował się upakować w nim 800-konny silnik i twierdzi, że auto przyspiesza teraz jak Bugatti Veyron.
Oczywiście, czasy gdy 150-konny samochód był uznawany za mocny już dawno minęły. Samochody znacznie urosły, pojawiły się turbosprężarki, czy silniki elektryczne, dodające nieco mocy do całego pakietu. Ale 800 KM wciąż robi ogromne wrażenie. Wciąż – 150 KM w takim Audi to w zupełności wystarczająca moc. Ale nie dla wszystkich.
To Audi jest tego najlepszym dowodem, a ostatnio pojawiło się na sprzedaż. Jest ekstremalnym przykładem tuningu już mocnych samochodów. Powstało na bazie Audi A3 poprzedniej generacji 8P, które miało pod maską wiele silników. W S3 mogliśmy znaleźć 2-litrową turbodoładowaną jednostkę, ale można było kupić też wersję z silnikiem 3.2 V6. A Audi RS3 otrzymało pięciocylindrowe 2.5 TFSI.
To nawet nie jest RS3!
Zazwyczaj jeśli mówimy o tuningu do takich wartości jak 800 KM, podstawą są najmocniejsze fabryczne wersje danego samochodu. Ale tutaj nie mamy do czynienia z Audi RS3, bowiem oryginalnie samochód miał silnik 3.2 V6 z kilkoma elementami wizualnymi z RS3.
Samochód powstał w rękach doświadczonych niemieckich tunerów. Wszystko wygląda bardzo profesjonalnie, a cały pakiet został dostosowany do tego, aby mógł wytrzymać tak ogromną moc. Pod maską pozostały tylko fundamenty oryginalnego silnika. Nowe są tłoki, korbowody, głowica z zaworami, sprężynami i wzmocnienie bloku a także inna turbosprężarka. Właściciel twierdzi, że silnik jest przystosowany nawet do 1000 KM. Możemy więc uznać, że 800 KM to swego rodzaju kompromis.
Jak Bugatti Veyron
Audi A3 otrzymało też topowy dwusprzęgłowy automat firmy DQ500, który sparowany jest z napędem 4×4. Samochód ma też węglowo-ceramiczne hamulce. Właściciel twierdzi, że samochód przyspiesza jak Bugatti Veyron. Choć moc tego Audi jest w rzeczywistości nieco niższa niż hipersamochodu z Francji, jest on dużo lżejszy.
Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że same modyfikacje kosztowały 70 000 euro, to wymagana cena 31 000 euro za to Audi A3 to prawdziwa okazja. Auto przejechało po modyfikacjach 50 000 km, to jednak wciąż wygląda bardzo solidnie. Musimy jednak pamiętać, że naprawy tak rozlegle zmodyfikowanego samochodu nie będą ani łatwe, ani tanie, ani przyjemne.
Nowości
E-Mobilność
