Motocyklista przekroczył prędkość o 128 km/h w zabudowanym. A potem się dziwią, skąd ta łatka?

Ten motocyklista ewidentnie chciał zrobić wszystko, aby utrwalić negatywną łatkę na temat tej grupy uczestników ruchu drogowego. Niesamowite co on tu wyprawiał i jak bardzo ryzykował. Nie tylko swoim zdrowiem i życie, ale co najgorsze, również innych.

motocykliści kierowcy prawo jazdy
Podaj dalej

Cała sytuacja miała miejsce w Skrzyszowie. W terenie zabudowanym, przy ograniczeniu do 50 km/h, policjanci z Tarnowa sprawdzali prędkość kierowców. Ale wtedy pewien motocyklista uznał sobie, że nikt mu nie będzie mówił ile może jechać, a ile nie. Wypadł z zakrętu i już wszystko było oczywiste.

motocyklista policja prawo jazdy motocykl
fot. freepik.com

21-latek miał na liczniku 178 km/h, co oznacza, że dopuszczalną prędkość przekroczył o 128 km/h. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna nie miał nawet prawa jazdy na motocykl. Posiadał za to kategorie AM i B, natomiast to mu nie pomogło. Posiadał… bo oczywiście już nie posiada.

motocyklista policja prawo jazdy motocykl
fot. Policja

Tutaj nasuwa się pytanie, czy przy tak rażącym przekroczeniu przepisów odebranie uprawnień na 3 miesiące jest rozsądne. Czy jest to adekwatne do czynów. Ale nie nam to oceniać. Mężczyzna zrobił wszystko, aby motocykliści dalej mieli taką łatkę, jaką mają.

Przeczytaj również