Musimy pogodzić się z tym, że paliwo już dawno weszło na poziomy powyżej 5 zł. 4, a nawet poniżej 4 zł to już wspaniała melodia przeszłości i bardzo przyjemne wspomnienie. Ponad 5 kosztuje już i diesel i benzyna i nic nie wskazuje na to, aby to się miało zmienić. Wręcz przeciwnie – będzie jeszcze gorzej.
W ubiegłym tygodniu diesel podrożał średnio o 15 groszy. To niesamowita dynamika wzrostu, widywana ostatnio na stacjach 5 lat temu. Aktualnie ceny średnio plasują się w granicach od 5,10 do 5,21 zł – zarówno w przypadku oleju, jak i benzyny. Autogaz po 1,80 to już też odległa przeszłość. Teraz średnie ceny do od 2,54 do 2,60 zł za litr.
O powrocie do cen poniżej 5 zł nie ma co nawet myśleć. Bardziej chyba musimy obawiać się szybowania w kierunku 6 zł za litr. Chociaż, analitycy są tutaj spokojni i twierdzą, że dynamika wzrostu cen będzie maleć.