Kierowca ORLEN Team wywalczył dziś piąte miejsce na etapie. W klasyfikacji generalnej utrzymuje czwartą pozycję.
– Dziesiąty etap był dużo szybszy i przyjemniejszy do jazdy. Nie było tylu kamieni, przez które wczoraj wszyscy mieli problemy z oponami. Dzisiaj nie uszkodziliśmy żadnego koła. Mieliśmy dobry rytm – mówił Przygoński.
– Najważniejsze dziś było unikanie strat. Mieliśmy dobrą prędkość i uzyskaliśmy dobry czas. Trochę straciliśmy w kurzu, ponieważ startowaliśmy z tyłu stawki. Przed nami była ściana kurzu i ciężko było wyprzedzać – dodał.
– Cieszymy się, że dojechaliśmy do mety i nie przebiliśmy żadnej opony. Timo dobrze dzisiaj nawigował. Jutro czeka nas bardzo długi etap. Odcinek będzie mierzył ponad 500 kilometrów. To będzie bardzo trudna próba – zakończył.