Święta Bożego Narodzenia i sama wigilia to w Polsce wyjątkowy okres, przepełniony tradycjami i niesamowitym klimatem, atmosferą. Czy rozporządzenie polskiego rządu to zmienia? Częściowo tak, chociaż może nie aż tak, jak się spodziewaliśmy.
W tym roku na wigilię będziemy mogli zaprosić pięć osób. I tutaj dobór słów jest bardzo ważny. Do 27 grudnia możliwe są wyłącznie spotkania w gronie 5 osób. Natomiast, jak zaznaczyła „Interia”, do limitu osób nie zalicza się organizator spotkania oraz osoby, które z nim mieszkają lub gospodarują.
Wigilia – rozporządzenie coś zmienia?
A to, na chłopski rozum, oznacza ni mniej ni więcej tyle, że pod jednym dachem nie obowiązują żadne ograniczenia, a do tego można zaprosić do swojego domu 5 gości. A zatem co z tegorocznymi wyjazdami na święta?
Nie oszukujmy się – i tak nikt tych przepisów nie będzie przestrzegał. Jak co roku rodziny spotkają się w pełnym gronie. Święta to taki okres, w którym żadne bezsensowne rozporządzenia tego, czy innego ministra, czy nawet samego premiera, nie mają żadnego znaczenia dla ludzi. Wszyscy spotkają się dokładnie tak, jak wcześniej. I trochę współczujemy policjantom – szczególnie tym, którzy zdecydują się wykonać rozkazy i spróbują takie świąteczne, rodzinne spotkania przerwać.
Jak przygotować samochód do zimy?
Jasne, wszyscy wiedzą o wymianie opon, sprawdzeniu akumulatora itd. Ale kierowco, warto mieć w samochodzie również dodatkowe wyposażenie, aby zima cię nie zaskoczyła. Najłatwiej wymienić tutaj… łańcuchy. Śniegiem może sypnąć zawsze – nagle okaże się, że wasze opony nie dają rady. Wtedy łańcuchy będą idealne.
Co jeszcze? Na pewno przyda się skrobaczka do szyb i szczotka do odśnieżania. I tu kolejna rzecz – w zimie warto wyjść z domu trochę wcześniej. Do drogi dojazdu – np. do pracy – musimy doliczyć jeszcze czas właśnie na odśnieżenie samochodu i wyskrobanie szyb z lodu. Zanim rozpoczniemy te czynności, warto odpalić samochód i dać mu trochę pochodzić, rozgrzać się. Włączenie nawiewu na szybę tez ułatwi naszą dalszą pracę.
Warto mieć specjalny odmrażacz, np. w razie, gdyby nasz zamek zamarzł w środku. Trzeba zawsze mieć ze sobą podstawowe narzędzia i klucze, latarkę, zapasowe baterie, a nawet piasek, którym będziemy mogli posypać pod koła w razie, gdyby nasz samochód utknął na zlodzonej nawierzchni.
Są jeszcze kable rozruchowe, zapas zimowego płynu do spryskiwaczy, linka holownicza, saperka, czy zbiornik z paliwem. Wreszcie, zwykłą zapalniczkę, która posłuży do podgrzania klucza. Sami musicie stwierdzić, co wam się przyda – ale powiedzmy sobie jasno – z tymi przedmiotami zima was nie zaskoczy.