Przenosimy się na popularną „wiślankę”. Policjanci sobie stoją, nagle zatrzymują do rutynowej kontroli Peugeota. Wtedy ich oczom ukazał się niecodzienny widok. Funkcjonariusze długo nie mogli uwierzyć w to co widzą. Nie dość, że pijany, to jeszcze na felgach.
Do zatrzymania doszło w Mikołowie, przed 3 w nocy. Ktoś miał zatem bardzo udany weekend. Cała sytuacja była dosyć kuriozalna, bo Peugeot bez opon ot tak sobie minął radiowóz. Policjanci za nim ruszyli i zatrzymali. A potem? Jak to się mówi, reszta jest historią.
28-latek nie miał prawa jazdy. Stracił je za przekroczenie prędkości. Ale to akurat był jego najmniejszy problem. Wydmuchał ponad 2 promile alkoholu. Na kołach nie miał opon, jechał na felgach. Ale to akurat w takim stanie w niczym mu nie przeszkadzało. Grożą mu dwa lata więzienia.