Estońska załoga w miniony weekend świetnie poradziła sobie z wymagającymi odcinkami w północno-wschodnich Węgrzech i mimo przebitej opony drugich na mecie: Josepa Bassasa Masa i Axela Coronado Jimeneza pokonała o 42 sekundy. Kolejni rywale nie mieli podejścia do obu duetów i zanotowali ponad trzy i pół minuty straty.
Czytaj też: Mikołaj Marczyk: To nie był dobry rajd w moim wykonaniu [VIDEO]
– Z pewnością to znakomity wynik. Za nami ciężki weekend, jeden z najtrudniejszych jakie przeżyłem. Wykonaliśmy jednak wielką pracę. To dobre doświadczenie na przyszłość. Na piętnastym odcinku przebiliśmy oponę. To nie było najlepsze, ale na szczęście nie straciliśmy zbyt dużo czasu. Mamy spore szanse na wywalczenie mistrzostwa, ale mamy jeszcze trochę pracy do wykonania. Nie możemy być leniwi i musimy dalej pracować, by być silniejsi na następnym rajdzie – mówił Torn.
W klasyfikacji ERC3 kierowca M-Sportu ma 43 punkty przewagi nad Josepem Bassasem Masem. Trzeci w klasyfikacji Amaury Molle nie ma już szans na tytuł. Podobnie sytuacja wygląda w stawce juniorów, gdzie czołowa dwójka wygląda identycznie. Trzeci Dennis Radstrom traci już 105 punktów. W ERC3 z końcowego rezultatu będzie odejmowana jedna runda, w ERC3 Junior pod uwagę są brane cztery najlepsze wyniki.