Jak powszechnie wiadomo, każdy z nich wcześniej czy później będzie wymagał obecności w serwisie. Dealerzy będą szkolić swój personel w związku z powyższym ale przecież na rynku usług serwisowych są jeszcze niezależni mechanicy.
Ilu mechaników na chwilę obecną jest w stanie wykonać taki serwis?
Według opinii jednego z nich, bardzo doświadczonego technika motoryzacyjnego, jest bardzo niewielu wyszkolonych specjalistów, którzy są w stanie pracować z pojazdem elektrycznym.
Klaus Uebelacker, który ponad 20 lat pracował jako mechanik dla serwisie Mercedesa, powiedział:
„Samochody elektryczne przyjadą szybko i musimy być przygotowani. Moim zdaniem branża motoryzacyjna nie jest na to przygotowana. Wszyscy się boją. Poważnie, wszyscy się boją. Nie rozumieją systemu ”.
Uebelacker ukończył szkolenie w zakresie prac serwisowych pojazdów elektrycznych BCIT, przed pandemią. Poleca je wszystkim mechanikom.
Program był „jedynym miejscem, w którym faktycznie dotykaliśmy samochodów elektrycznych i prowadziliśmy na nich szkolenia. Wyjmujesz części, właściwie zaglądasz do środka, pokazują, jak to aktywować, jak wyjąć baterię. W rzeczywistości rozbiera się całą baterię, patrzy na nią fizycznie..”
Zasadność szkoleń dotyczy nie tylko mechaników
Operatorzy świadczący usługi holowania, to druga grupa specjalistów, którzy powinni wiedzieć jak działają pojazdy elektryczne, by móc bezpiecznie, bez porażenia prądem sobie z nimi poradzić. Procedura sprawdzania komponentów pojazdu elektrycznego jest zupełnie inna niż w przypadku pojazdu zasilanego w sposób jaki znamy.
Większość mechaników pracujących dla dealerów samochodów prawdopodobnie otrzyma szkolenie przed pojawieniem się elektryków w serwisie.
Jednak Ci niezależni mechanicy warsztatowi, powinni rozważyć zbadanie możliwości szkolenia, ponieważ to niezwykle użyteczna wiedza, która im posłuży i tym samym ograniczy strach przed nieznanym.
Klaus Uebelacker, uważa że pojazdy elektryczne są niezwykle atrakcyjne do przeprowadzania prac serwisowych.
„W zwykłym samochodzie z silnikiem spalinowym jest tak wiele rzeczy, które się obracają, wirują, wydają dźwięki, używają oleju, używają paliwa, używają iskry. Jednak w samochodzie elektrycznym nie ma nic – tylko silnik elektryczny i odrobina mózgu.”
Jak wygląda sytuacja na naszym rodzimym podwórku?
W Polsce, między innymi SEKA czy Europ Assistance Polska od kilku lat przeprowadzają szkolenia dla mechaników i kierowców holowników.
Poszerzają kompetencje mechaników z zakresu postępowania z samochodami elektrycznymi. Na koniec kursu, dostaniesz certyfikat Stowarzyszenia Elektryków Polskich, dzięki któremu nabędziesz uprawnienia do obsługi pojazdów elektrycznych i hybrydowych.
Jeżeli jesteś mechanikiem i jeszcze tego nie zrobiłeś, to może już czas przygotować warsztat i swoje umiejętności na wizyty tych samochodów, przy których serwisie będziesz mógł słuchać jedynie dźwięków muzyki z radia.